Forum Napiszemy   Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Zlot Arda 2010
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum Napiszemy Strona Główna » Rozmowy Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Zlot Arda 2010
Autor Wiadomość
Lux
Gość






Post
Tak, praktyka na pewno wiele daje. Szczególnie w tak prostym przypadku, jakim jest Arda. Tam potrzeba wiele szczęście, często lepiej zwyczajnie machać mieczem na pałę i czekać aż się kogoś trafi. Czasami tak jest zwyczajnie lepiej. I tak wszystko wyjdzie w praniu ;D
Nie 21:30, 30 Maj 2010
Graphoman
Minister wielki koronny



Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: mężczyzna

Post
Prosiłeś o opis postaw.
Znam szkołę Niemiecką, więc tą właśnie podam:
1. Postawa Pługu(Pługa)
Nogi w rozkroku, ręce zwieszone niemal luźno, cała sylwetka pochylona lekko do przodu. Sztychem celujesz w twarz przeciwnika.

2. Postawa Głupka
Najbardziej defensywna.
Stoisz prosto, a miecz opierasz delikatnie na ziemi, lub trzymasz go tuż nad nią, pod niewielkim kątem, ale nie pionowo.
Odmiana: Brama(stalowa Brama), gdy miecz jest trzymany pionowo.

3. Wół.
Ręce na wysokości głowy, sztych ostrza skierowany lekko w dół, w okolice serca, brzucha przeciwnika.

4. Z dachu.
Najbardziej ofensywna, praktycznie brak możliwości obrony.
Ręce wysoko ponad głową, miecz poziomo sztychem za tobą.
Odmiana: Tak samo, tylko miecz trzymany na ramieniu, pod niewielkim kątem.


Z grubsza to tyle.
Jest jeszcze jedna postawa, oznaczająca zuchwalstwo i stosowana tylko przez wyrafinowanych szermierzy(albo głupich).
Miecz trzymasz pionowo, blisko ciała, tuż przy twarzy.
Wiem, że się interesujesz Star Wars, więc w tej pozycji często"krążyli wokół siebie" rycerze Jedi. Zazwyczaj wtedy odbywał się dialog itp.
Niby łatwo z tej pozycji blokować, ale każdy blok może się skończyć poranieniem własnym mieczem.
U mieczy świetlnych to nie miało miejsca, więc pozycja była w miarę dobra.

Mam nadzieję, że w miarę wyjaśniłem. Oryginalne podania(nawet tłumaczone) są średnio zrozumiałe, więc tak chyba łatwiej.
W razie czego - pytaj.


Zakończyłem zbrojenia, może tylko poprawię dwa jednoręczne miecze, bo mi się nie podobają, ale resztę wstawiam na forum.
Wszystkie zdjęcia podane ze skalą pudełka na karty(żeby uzmysłowić wielkość, na zdjęciu wszystko jest identyczne).
Wymiary pudełka: 9x6 cm.

1. Łuk.
Zrobiony z pręta o długości 160cm. grubość 10mm. Po środku fragment owinięty sznurkiem, ułatwia znalezienie środka i zapewnia mocny chwyt.
Możliwe, że zabiorę go na ARDĘ.
Zdjęcia(obok samoróbka bezpiecznej(nie do końca) strzały):
Bez cięciwy:
[link widoczny dla zalogowanych]

Z cięciwą:
[link widoczny dla zalogowanych]

2. Dwa miecze jednoręczne. Nie podobają mi się, trochę niezgrabne, dildowe wyszły.
Zdjęcie:
[link widoczny dla zalogowanych]

3. Moja chluba. Druga z resztą(pierwsza to urukhaiski miecz).
Staff.
Wewnątrz jest rdzeń z włókna i łącznie cztery drewniane pręty o przekroju 0,8cm. Trochę przycięte. Wypychają owijkę do rur, cieńszej nie było, więc musiałem sobie radzićSmile
Na końcach dodatkowa warstwa karimaty owinięta taśmą klejącą. Całość w konwencji stalowego quarterstaffa(bo innej taśmy nie miałem. Czarna kosztuje 13 złotych...)
Po środku fragment owinięty sznurkiem. Ułatwia znalezienie środka, do tego sprawia, że nic się nie rusza, nie ślizga podczas młyńca.
Na prawdę mi się podoba. Ciężko tylko było karimatę zgiąć(na końcach), za grubą kupiłem, przydałyby się dwie warstwy cieńszej.

Zdjęcie:
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Graphoman dnia Pią 14:46, 04 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Pon 20:19, 31 Maj 2010 Zobacz profil autora
Lux
Gość






Post
No ekstra. Miałem się jeszcze coś pytać, jak zaczynałem czytać twojego posta, ale zapomniałem.
Ja aktualnie zakupiłem butapren i karimatę, ale na razie nie będę korzystał. Wszystko dopiero w wakacje. Łuk trzeba przyznać ładnie wygląda, jak prawdziwy. Strzały też niczego sobie, ale tutaj bezpieczeństwo ważne. A jak tam z siłą wystrzału? Dobrze niesie?

PS A już wiem o co miałem pytać. Sznurek do chwytania łuku to przykleiłeś?


Ostatnio zmieniony przez Lux dnia Pią 16:16, 04 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Pią 16:16, 04 Cze 2010
Graphoman
Minister wielki koronny



Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: mężczyzna

Post
a) Sznurek na majdanie jest przyklejony izolacją z jednej strony, ciasno owinięty i drugi raz przyklejony.

b) siła wystrzału - nieźle. Na prawdę nieźle. Na 30 metrów niesie tą strzałę, ale ona trochę zbacza, jak by dobrze wyprofilować, to by i dalej niosło. Przy tym siła potrzebna do naciągnięcia jest niepokojąco mała.
W porównaniu z tymi z których strzelałem(kolega miał kilka, może nie profesjonalne, ale nie samoróbki), to niosły na dwa razy mniejszą odległość, a siła naciągu była tylko minimalnie mniejsza, więc włókno szklane to świetny materiał na łuki, z resztą - nowe kompozytowe właśnie z tego są.

Powodzenia z robieniem. Jak byś miał jakieś problemy, to służę radą, choć też nowicjuszem jestem, to trochę już tego zrobiłem, nie ma sensu, żebyś moje błędy powtarzał.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 17:32, 04 Cze 2010 Zobacz profil autora
Lux
Gość






Post
Temat spadł na drugie miejsce w statystykach, więc musimy nadrobić. ;D

Wkrótce zabieram się za broń, ale najpierw muszę zamówić włókno. Pamiętasz może z jakiej strony ty zamawiałeś? I ja bym wziął z tej samej.

Zastanawiałem się też, czy nie zrobić hełmy jakiegoś, ale nie wiem, czy by mi wyszedł. Oczywiście nie latałbym z nim w teren, bo to byłoby dość duże obciążenie. Tylko tak, dla wyglądu by było, bo w walce też pewnie trochę przeszkadza.
Czw 18:43, 01 Lip 2010
Graphoman
Minister wielki koronny



Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: mężczyzna

Post
Skąd kupowałem? Na Allegro był jakiś gość, sprzedawał... sekundę...
[link widoczny dla zalogowanych]
Aukcja się skończyła, ale napisz do niego, powinien jeszcze mieć.

A hełm? Nigdy nawet nie myślałem, ale ponoć mam do tego smykałkę, chwilę...

Można zrobić z drewna, podbijane karimatą, żeby nie bolało, ale ciężko by było...
Może sama karimata? Lekkie, może nieźle wyglądające... Trzeba by było dobrze uformować...
Muszę spróbować, ale myślę, że tak:

Wycinamy koło, tniemy promień i zawijamy(tak jak się robi z papieru chińskie czapeczki, tylko trzeba uciąć karimatę, żeby się nie zawijała).
Ważne jest, żeby wymierzyć koło na wielkość naszej głowy, z lekkim zapasem.
Do tego wycinamy podłużne prostokąty, które doczepimy do spodu podstawy(czapeczki).
Do tego można zwęzić lub poszerzyć otwór na twarz, pododawać przesłony na nos itp.
Całość trzeba by okleić taśmą i gotowe...

Muszę spróbować, dam znać jak poszło, a jeśli wyjdzie, to wstawię zdjęcie i dokładniejszą instrukcję.


I powodzenia z robotą, w razie czego pytaj(musimy przebić ilość odpowiedzi:).


Post został pochwalony 0 razy
Czw 19:08, 01 Lip 2010 Zobacz profil autora
Lux
Gość






Post
Musimy, musimy. Ja już się zabieram za przebijanie.

Co do hełmy to myślałem nad blachą (od środka karimata musi być, albo jakaś gąbka). Widziałem kilka poradników, jak robić takowe hełmy, ale wszystkie na temat hełmów garnczkowych, kapalinów i... no i tyle. A mi trzeba barbutę i to taką w miarę smukła, a wszystkie wykonania to jakieś takie wiadra mi się wydawały. Nie wiem, czy znajdę zdjęcie takiej barbuty, ale zaraz...
[link widoczny dla zalogowanych]

Ta jest właśnie ładna. Mam książkę, w której są dwie takie ciekawe i na nich bym się wzorował, ale nie wiem, jak z wykonaniem by było. Trzeba by jakąś ładną blachę załatwić.

Już mi coś świta, jak to zrobić.

[link widoczny dla zalogowanych]

Tutaj widać, że hełm ma taki jakby miniaturowy grzebień na szczycie, takie zgrubienie. Ja sobie tak to obmyślam. Dwa kawałki, połówki wzdłuż tego grzebienia (jak ja to pięknie nazwałem ;D) tak by się zrobiło, aby po złączeniu powstał podobny hełm. Ostre krawędzie by się zagięło i znitowało, jak widać na pierwszym obrazku.
Połowicznie obmyślony plan, bo nie wiem, jak zacząć i jak uformować te dwie połówki tak, żeby przypominały coś w rodzaju mis.

Tu też coś mam.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Lux dnia Czw 19:55, 01 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
Czw 19:27, 01 Lip 2010
Graphoman
Minister wielki koronny



Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: mężczyzna

Post
Z blachy to inna historia. Nie wiem czy bym się podjął, bo narzędzi brak, a i umiejętności nikłe.

Karimatę każdy debil ukształtuje, ale jak Ci się uda zrobić coś podobnego do pierwszego obrazka, to tylko wielkie gratulacje i pokłony bić.


Post został pochwalony 0 razy
Czw 20:36, 01 Lip 2010 Zobacz profil autora
Lux
Gość






Post
Podobne na pewno będzie, ale czy bardzo... co do tego pewności nie mam.

A teraz pytanie z nieco innej beczki. Masz już coś na strój?

PS Z jakiej grubości włókna zrobiłeś łuk?


Ostatnio zmieniony przez Lux dnia Czw 21:43, 01 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Czw 20:43, 01 Lip 2010
Graphoman
Minister wielki koronny



Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: mężczyzna

Post
Strój mam cały, trzeba będzie go tylko podrasować na orkowego, bo się szykowałem na tego LARPa z kolegami(jak na razie nie wypala).

Może nie jest to najwyższej klasy materiał, ale wykonanie wprost mistrzowskie, moja babcia ma rękę do takich rzeczy.

A materiał trochę inny niż planowałem, trochę bardziej syntetyczny, bo bawełna(chyba) była bardzo droga, 30 zł za metr, a moja babcia kupowała 8, więc po prostym rachunku 30 * 8 = 240, a za to co teraz zapłaciła 20, więc na początek wystarczy, na przyszłą ARDĘ się zaopatrzę coś z wyższej półki.

A mam tak:
Spodnie, luźne, ściągacze na spodzie nogawek, takie bardziej chłopskie, ale w miarę fajne i bardzo wygodne.

Tunikę, czyli dłuższą koszulę ze specyficznym rozcięciem na szyi.

Pelerynę, dość długa, prawie do ziemi, jak na razie brak ręki:)

Tabard, to tylko na LARPA, nie na ARDĘ, bo ma już wyszyty herb(znaczy nie tyle co herb, ile coś na kształt wzoru na tarczy, czyli dwa kwadraty żółte, dwa czarne na przemian ułożone.

Czarne Żółte

Żółte Czarne


To tyle. Wszystko w takim samym kolorze, który nazywa się "Czarny brąz", a na nasze chłopskie oko(mamy tylko trzy czopki), to taki bardzo ciemny brąz, prawie czarny.

Łuk zrobiłem ze standardowego włókna jakie kupiłem - 10mm.
Dobrze ciągnie, ale naciąg mógłby być ciut większy, ale nie wiem czy by dopuścili na ARDĘ, więc może lepiej nie eksperymentować.

Aha! Mam jeszcze patent na bezpieczne strzały z karimaty, bardzo proste i szybkie do wykonania, ok. 5 min.

Bierzemy promień, czy też zwyczajny kawałek drewna na strzałę, obrabiamy na długość, spiłowujemy końcówkę na gładko, żeby nie przebijała, końcówkę profilujemy na cięciwę.
To tyle z drewnem.

Bierzemy pasek karimaty. Długości nigdy nie mierzyłem, ale ma mieć ok. 8cm.
Środek, po wewnętrznej stronie obklejamy kilka razy taśmę(żeby promień nie przeszedł na pewno), a sam pasek nakładamy na promień tak, żeby jego dłuższe boki nachodziły z obu stron na promień... Zagmatwane, nie?

Karimata|Drewno, widoczne, bo nie ma tu karimaty, jest tylko na szczycie|Karimata.

Obwiązujemy taśmą klejącą, tylko prowizorycznie, żeby się przez chwilę trzymało, a do te3go doklejamy drugi pasek, dłuższy o jakieś 4 cm, ale tak, żeby nie przylegał dokładnie do poprzedniego paska, a żeby pozostała niewielka przerwa pomiędzy karimatami.
Możemy tutaj też dać kawałek taśmy, jak by się przebiło, wtedy nikt na 99% nie dostanie drewnem, nawet po przebiciu pierwszej osłony.

Całość przyklejamy(klejem, albo samą taśmą) do drewna,do tego samą końcówkę też kilka razy wiążemy taśmą, żeby nie było widać dziur, wszystko było w miarę spójne, ale żeby można było nacisnąć od strony gdzie powinien być grot, by karimata trochę się wgięła.

Teraz przy uderzeniu karimata trochę się wygnie absorbując znaczna część uderzenia, tak że prawie nic się nie czuje. Nie próbowałem jeszcze na ludziach, ale strzelając z ok. 5 metrów do poduszki, poduszka wgięła się tylko nieznacznie, na jakieś 2cm.
To oznacza uderzenie równe... bardzo słabe uderzenie, muszę jeszcze na kimś wypróbować, ale wydaje się dobrym pomysłem.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 7:57, 02 Lip 2010 Zobacz profil autora
Lux
Gość






Post
Ja w sumie jeszcze nic nie mam. Miałem takie plany, a jak przychodzi do wykonania to zastój. Ale i tak się zrobi. Chociaż najpierw napiszę o całkiem innej sprawie.

Otóż się dowiedziałem, że mogą mnie do elfów nie przyjąć, bo mam zbyt rozbudowaną historię. Średnio mi się to spodobało, bo przecież historia postaci, to nie stały punkt Ardy. Dlatego też w razie komplikacji mam plan awaryjny, a mianowicie Korsarze z Umbaru tyle, że ja jako Haradrim o znanym Ci już imieniu Fahir dan-Dżardin. Także nie wykluczone jest nasze spotkanie na Ardzie po tej samej stronie barykady. Poza tym w zasadach jest coś takiego, że jeśli się zginie można się przyłączyć do SC na czas swojej śmierci, więc mam tę postać na wszelki wypadek i broń może do niej jakąś zrobię.

A właśnie! Broń. Mam problem ze znalezieniem włókna szklanego, ale na allegro znalazłem jakiegoś sprzedawcę i ewentualnie napiszę do tego, od którego ty kupowałeś. Tyle że miałem kiedyś dobrą stronę z włóknem szklanym, a teraz nie mogę znaleźć. Mogłem sobie zapisać.

Co do stroju to nawet nie wiem, jak będę wyglądał. Muszę załatwić dłuższą tunikę i chyba ten pas z Barda kupię, chociaż obawiam się, że za duży może być.

[link widoczny dla zalogowanych]

Ma 120 cm długości, a to dość sporo. Plus jest taki, że ma sporo dziurek więc pewnie da radę się zapiąć. Ja mam w pasie jakieś 93+dojdzie grubość tuniki, więc w sumie ze 100 w pasie będzie, więc 20cm zwisa. Sporo, ale może da się jakoś zaplątać. Najbardziej zastanawiam się, czy nie będzie przeszkadzało podczas akcji. Jak by nie patrzeć wygoda jest najważniejsza.

Mam jeszcze takie pytanko. Skąd masz tunikę?

PS A jak u Ciebie z butami?


Ostatnio zmieniony przez Lux dnia Pią 10:32, 02 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Pią 10:25, 02 Lip 2010
Graphoman
Minister wielki koronny



Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: mężczyzna

Post
Ten pas, zawsze(choć to świętokradztwo) można przyciąć. Skóra nie będzie się rwać, więc to nie będzie problem.

Wszystko co mam szyła mi babcia, z moją niewielką pomocą, tunikę też.

Buty - standard, glany. Może materiałem owinę itp., będzie lepiej wyglądać, ale to nie konieczne, bo spodnie długie.

Jak Cię nie przyjmą, plugawe Golug - bog, to zapraszam do SC. Wybijemy ich, za to że okazali taką ignorancjęSmile

Co do włókna - poszukaj może w tym temacie. Wiem, 9 stron to sporo, ale pisaliśmy gdzieś o tym.


Jak byś chciał, to mam jeszcze sprawdzony przepis na pochwę.
Fakt, że do własnoręcznie robionego drewniaka, ale jak poszerzyć, to i piankowy wejdzie.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 12:20, 02 Lip 2010 Zobacz profil autora
Lux
Gość






Post
Pochwę i ja już mniej więcej obmyśliłem, więc zobaczymy. Jeszcze nie wiem, ile broni będę miał, ale zamówię więcej prętów i więcej zrobię. Będzie na wszelki wypadek.

Zaraz sprawdzę, co z tymi elfami...
Nie no, widzę, że nie ma problemu. Spodobała się moja historia. Więc w SC będę tylko na czas śmierci ;D

Z paskiem się zobaczy. Może dzisiaj zamówię, bo już się na niego i tak zdecydowałem, a strój trzeba zacząć kompletować.

Teraz nieco inna sprawa. Wpadłem na taki pomysł odnośnie walki... Jak się można domyślić starcia na pianki odbywają się w większości na pałę (polecam relacje z fantazjady 2008, chociaż 2009 też się nada). Nie ma tam idealnej obrony i idealnych ataków, bo i nie ma tam doświadczonych żołnierzy. Są ludzie z bractw rycerskich, ale oni i tak niewiele mogą zdziałać, jak im ktoś na pałę macha pianką przed oczami. W takiej sytuacji jakiekolwiek blokowanie, czy unikanie ciosów może się okazać bezowocne (może, nie musi).

Z tego powodu przyszedł mi do głowy taki pomysł (przy okazji gry w Gothica) żeby opracować jakieś konkretne schematy kolejnych ataków i połączyć je. Wtedy podczas walki będzie się (zupełnie jak w grach komputerowych) wybierało jakiś schemat, wykonywało go i... no i właśnie. Jaki tego efekt będzie trudno się domyślić. Przypuszczam, że aby wygrać trzeba atakować (ale odkrywczy jestem), a w sytuacji piankowej obrona ataku może się okazać bezowocna. W takiej sytuacji schematy z samymi atakami mogą się sprawdzić. Trzeba by to wypróbować, bo inaczej nie da rady. Tyle, że ja nie mam z kim, więc dopiero na zlocie spróbuję.

Podsumuję prostym przykładem: wybierasz schemat, który ma w sobie cztery ataki (więcej nie ma sensu robić. Pięć, sześć to max). Atakujesz cztery razy, przeciwnik chaotycznie się broni. Wszystko będzie tak szybko przeprowadzone, że zdoła zablokować max 1 atak, a pozostałe trzy wejdą. Traci wszystkie paski życia=śmierć. I wygrana.

Teraz biorąc od strony przeciwnika. Widzi atak próbuje bronić. Zablokuje jeden, następny mu wejdzie, więc będzie próbował nas dźgnąć (cięcie niemożliwe przy szaleńczym ataku przeciwnika). Trafi raz, drugi (ten drugi niekoniecznie) i w tym momencie ginie. Po walce.

Co o tym sądzisz?

PS Ten pomysł przypomina nieco ten styl walki, który trenowałeś (Jeet Kune Do), dopiero teraz zdałem sobie z tego sprawę. Gradu ciosów nie zablokuje.
Pią 13:30, 02 Lip 2010
Graphoman
Minister wielki koronny



Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: mężczyzna

Post
Niby racja, ale ja nie lubię tak walczyć.
Fakt, że kombinacje ciosów mogą coś dać, ale równie dobrze możesz ich nie ćwiczyć, tylko jak inni walić jak leci.
Jeśli jednak tak chcesz robić, to musisz mieć miecz w ręce, wtedy wszystko stanie się jasne.

Zakładamy: Atakujesz I atak z góry z prawej strony tnąc w dół w lewą stronę, to jest chyba standard.
Miecz uderza w przeciwnika, jeśli to giętka pianka, to przechodzi, trzymasz miecz po lewej na dole.
a) Teraz możesz się wycofać i zrobić to jeszcze raz, albo zastosować jakiś inny atak.
b) Możesz też cofnąć miecz i zadać ładny sztych.
c) Możesz też ciąć z pozycji w której zakończyłeś atak.
c1) Tą samą drogą
c2) Po nogach
c3) gdziekolwiek indziej.

Tutaj wygląda to zagmatwanie, ale jak trzymasz miecz, to wszystko staje się prostsze.
Z każdą postawą i z każdym atakiem można zrobić to samo.
A zakozaczyć zupełnie można z dwoma mieczami, oto fajny, wypróbowany przeze mnie schemat.
L - lewa ręka, P - prawa ręka

Atakujesz w dół w prawo L, cofasz ją lekko, ale ręka cały czas jest wyprostowana(znajduje się w okolicy nogi przeciwnika).
Nie ważne czy wybroni, ale nie ruszasz tej ręki.
P tniesz dowolnie, ale wysoko, a L tniesz od dołu.
P tymczasem cofa się, atakujesz dalej L wyprowadzając P w stronę nogi przeciwnika i atakując wysoko L, bijesz P.

Zanim przeciwnik nauczy się schematu będzie martwy, poza tym można mieszać ręce, albo od razu ciąć od dołu, bez przygotowania.

Jest jeszcze jedna bardziej niewyrafinowana metoda... cóż...

Chwytasz miecz L tak by ostrze było skierowane ku górze, P ku dołowi(niekoniecznie, może być też ku górze).
Zaczynasz szybko naprzemiennie obracać mieczami broniąc się i napierając na przeciwnika, aż dostanie trzy razy...Smile

To bardziej przypomina Twoją taktykę.

Ale nie wiem jak będzie na samej ARDZie. Na pewno trzeba się obyć z mieczem, żeby wiedzieć jak reagować, a do tego niestety jest potrzebny wspólnik...
Przydałoby się mieszkać w Krasnymstawie:)

Ale i tutaj ja mam paru normalnych ludzi, tylko większość wyjeżdża w innym terminie niż ja i się nie spotykamy...
Mam dwa drewniaki(własnej roboty), więc może nawet Szabla(trochę... nieokrzesany, ale dobry na symulację berserkera:) da się zgarnąć.
Swoją drogą też miał jechać do Umbaru, więc jak idziesz do SC, to zapraszam raczej do mnie:)


Post został pochwalony 0 razy
Pią 14:44, 02 Lip 2010 Zobacz profil autora
Lux
Gość






Post
Na razie zostaną elfy, bo się dogadałem z gościem.

Co do schematów, to sam nie wiem, czy będę je wykorzystywał, bo nie mam jak poćwiczyć. Chociaż w sumie tylko schematy mogę solo ćwiczyć, bo partnera mieć nie będę, więc kilka może stworzę.

Oczywiście nie chodzi mi tu o jakieś świetne technicznie schematy, ale o ,,walenie na pałę" tyle że w określonym celu. Normalnie nie lubię takiego sposobu walki tak samo, jak ty, ale w ardowych warunkach może mieć szanse zaistnienia.

Pamiętasz może ile się człowiek odradzał po śmierci, bo mi się nie chce szperać po forum.
Pią 15:27, 02 Lip 2010
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Napiszemy Strona Główna » Rozmowy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11  Następny
Strona 9 z 11

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin