Forum Napiszemy   Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
SteamPunk

 
Odpowiedz do tematu    Forum Napiszemy Strona Główna » Wasza twórczość literacka / Opowiadanie Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
SteamPunk
Autor Wiadomość
Graphoman
Minister wielki koronny



Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: mężczyzna

Post SteamPunk
Zabrałem się za coś nowego, czego nigdy w życiu nie próbowałem, a nawet nie wiedziałem o istnieniu czegoś podobnego.
Chodzi o SteamPunk(nie będę się rozpisywał o co chodzi - w necie pełno danych na ten temat).

Na początek krótki tekst, przed chwilą napisany. To jest dopiero początek, mam fabułę na jeszcze kawał do przodu, więc jak się spodoba, to mogę dopisać i wstawić(pisać i tak pewnie będę...).

No więc proszę o ocenę, niekoniecznie o sprawdzenie(chyba, że komuś się na prawdę nudzi:)... i tyle.
Miłego czytania:

CENZORED


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Graphoman dnia Śro 11:52, 08 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Pon 12:43, 11 Kwi 2011 Zobacz profil autora
Gość







Post
Zdziwiłeś mnie bardzo tym tekstem. Zdziwiłeś pozytywnie!
Naprawdę świetna robota! Nic dodać nic ująć, no może oprócz paru błędów interpunkcyjnych.
Piękne opisy, które nadały klimat temu opowiadaniu. Przypomina mi ono książkę "Kosmiczny dom Larklight", głównie te opisy.
Jeszcze raz gratuluję!
Pon 16:56, 11 Kwi 2011
Graphoman
Minister wielki koronny



Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: mężczyzna

Post
Eee, tam, przesadzasz.
Po prostu poczułem klimat. Dosłownie, całym sobą znalazłem się na Złotym Podmuchu i opisałem, co widziałem. Dawno w taki stan nie wpadłem... A szkoda.
Najsłabszy, jak dla mnie punkt to fragment z rysowaniem map - wydaje się za krótki i niemalże niepotrzebny, ale to może się przydać później, więc niestety musiałem coś takiego dać.

Dzięki za przeczytanie i... czekam na innych:)


Post został pochwalony 0 razy
Pon 16:57, 11 Kwi 2011 Zobacz profil autora
Drea
Geniusz
Geniusz



Dołączył: 08 Maj 2010
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: kobieta

Post
Mi czytało się niezwykle przyjemnie. Lekko napisane, ten tekst jest taki... delikatny? Nie wiem jak to ująć, ale gdyby tekst dało się dotknąć, zapewne byłby miękki, lekki i delikatny, tak jak piórko dryfujące w powietrzu. Sama nazwa statku, "Złoty Podmuch" też wydaje się być taka miękka i ciepła. Była odrobina akcji, były ładne opisy, dla mnie bomba. Podobał mi się opis tych gogli. Ogólnie rzecz biorąc - dało się wczuć.
Czepnęłabym się tylko jednego:
Cytat:
(...)z pięknie wypisanym napisem "Maszynownia"

Wypisany napis to takie lekkie masło maślane. To da się łatwo zmienić, więc polecałabym coś z tym zrobić, jeśli również uznasz to za błąd ;D

Poza tym, to bardzo mi się podobało. Zamierzasz to kontynuować? Ciekawie wyszło, chcę się dowiedzieć co dalej xD


Post został pochwalony 0 razy
Śro 1:07, 13 Kwi 2011 Zobacz profil autora
Graphoman
Minister wielki koronny



Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: mężczyzna

Post
A, właśnie, racja... Dzięki, bo można to bardzo łatwo zastąpić - wygrawerowanym, bo tak to wyglądało, jak pamiętam...
Dzięki, dzięki...


A kontynuować zamierzam, nawet cały czas to robię, choć ostatnio zająłem się trochę Cubicle freedom, to cały czas pozostaje aktualne i najpewniej w okoliach weekendu doślę coś jeszcze.

Dzięki wielkie za przeczytanie, szczególnie o takiej porze(1:07:). Postaram się utrzymać poziom do samego końca...

Jeszcze yoko, jak się zapowiedziała i mamy komplet, Bo Lux czyta z maila... Wersję "kolekcjonerską", w pliku tekstowym z komentarzem i zmianą czcionki:)

Mniejsza.
Jeszcze raz dzięki za przeczytanie.


Post został pochwalony 0 razy
Śro 6:00, 13 Kwi 2011 Zobacz profil autora
Gość







Post
Zauważyłam trochę błędów składniowych, ale opisy są dobre.
Śro 13:26, 13 Kwi 2011
Graphoman
Minister wielki koronny



Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: mężczyzna

Post
Mógłbym prosić o jeden-dwa przykłady tych błędów składniowych?


Post został pochwalony 0 razy
Śro 15:51, 13 Kwi 2011 Zobacz profil autora
yoko
Mentor
Mentor



Dołączył: 07 Cze 2010
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z szarego papieru
Płeć: kobieta

Post
Jestem niepojętnie zezłoszczona. Już wczoraj pisałam post, gdzie znalazły się wyłapane przeze mnie spostrzeżenia. Mniejsza, że chyba zaledwie trzy, ale zawsze. I gdy już byłam tak w połowie tekstu, bach, bluescreen (czy jak to się nazywa). Dobra, to taki wstęp. Teraz czytam dalej.

Cytat:
Pierwsza rzecz, która przebiegła mu przez myśl, gdy tylko zorientował się, co się stało, było sprawdzenie, czy jego gogle są całe.

Pierwsza rzecz było sprawdzenie?
Pierwszą rzeczą będzie pasować raczej.

Cytat:
- Z lewej burty! SZYBKO! – Wrzasnął handlarz,

Czemu wrzasnął z dużej?

Cytat:
Spróbował ponownie, i wtedy dopiero do niego dotarło

Wywaliłabym to ,,i''.

Początek zdawał mi się wczoraj ciągnąć strasznie, ale to raczej było złudzenie przez moje wczorajsze zmęczenie. Dzisiaj poszło o wiele lepiej. Styl rzeczywiście lekki, na tyle, że po czasie po prostu czytałam i działała moja wyobraźnia. Nie żałuję spędzonego czasu na czytanie Very Happy I gratuluję Smile


Post został pochwalony 0 razy
Czw 21:16, 14 Kwi 2011 Zobacz profil autora
Graphoman
Minister wielki koronny



Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: mężczyzna

Post
Cytat:
Pierwsza rzecz było sprawdzenie?
Pierwszą rzeczą będzie pasować raczej.


Literówka, dzięki...


Cytat:
Czemu wrzasnął z dużej?

Właśnie nie wiem, ale jakoś mi tak pasowało... Chyba jednak nie tak ma być... Na pewno nawet...


Cytat:
Wywaliłabym to ,,i''.


To musiałbym zakończyć zdanie, bo by się gryzło, jak dla mnie.

Ale dzięki za sprawdzenie.

Cytat:
Nie żałuję spędzonego czasu na czytanie I gratuluję


Miło mi:) Równie fajnie się pisało, więc korzyść obustronna... Na razie czekam na dobry moment, by pociągnąć kolejny fragment, na razie w szkole mnie tak tyrają, że nie mam czasu nawet spokojnie popisać, a nie chcę tego zepsuć...


Mniejsza. Może za jakiś czas Was jeszcze dalszą częścią pomęczę... Na razie jednak weny życzę!

I uciekam...


Post został pochwalony 0 razy
Czw 21:50, 14 Kwi 2011 Zobacz profil autora
fantaman
Pisarzyna
Pisarzyna



Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: mężczyzna

Post
Witam na forum po dłuuuuuugiej przerwie Smile Nie było mnie z powodów zdrowotnych, strasznie przewlekło się leczenie itd. więc nie mogłem się udzielać na tym i innych forach. Przepraszam i teraz będę się starał tutaj napisać to i owo.

Przejdę do samego tekstu. Ostatnio sam zacząłem interesować się odłamem sci-fi jakim jest cyberpunk, no i jego jeszcze inną odmianą - właśnie steampunkiem. Tekst podobał mi się, widać że jest pomysł, a błędy wytknęli Ci już wszyscy poprzednicy.

Odświeżyłem temat głównie żeby zapytać czy coś ruszyło w temacie? Będzie kontynuacja? A może już jest i przegapiłem? Razz


Post został pochwalony 0 razy
Czw 23:01, 25 Sie 2011 Zobacz profil autora
Graphoman
Minister wielki koronny



Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: mężczyzna

Post
Kontynuacja może kiedyś się skończy, na razie biorę się za coś innego.
To znaczy parę opowiadanek z cyklu w sumie już jest, ale nikła to jakość.

Mniejsza. Teraz biorę się za hybrydę SteamPunk'a i fantasy. Wbrew pozorom powinno wyjść nieźle.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 6:47, 26 Sie 2011 Zobacz profil autora
Gość







Post
Cytat:
Wiatr wiał tego dnia z zadziwiającą siłą, uderzając w twarz młodzieńca, smagając go, ostrymi niczym bicz, chłodnymi podmuchami.
Mike jednak był już przyzwyczajony do takich warunków, więc bez słowa ruszył na mostek, do steru i odwiązał dwie liny przywiązane do drewnianego koła, które natychmiast zostały wciągnięte pod pokład, pozostawiając po sobie tylko dwie, ziejące w podłodze dziury, niewiele większe, niż sam sznur.


Moim zdaniem to pogrubione to niewielki nadmiar szczegółów. Drugie w ogóle bym skasował. Co mi da wiedza, że schowały się pod pokładem w dziurach szerokości sznurka? Jakie to ma znaczenie? Pierwsze, sformułowałbym inaczej.
Tzn, do tego pierwszego. Bez słowa wszedł (żeby odwiązać linę, musiał najpierw na mostek wejść. Bo skoro ruszył, to jeszcze do mostka nie dotarł, co za tym idzie, nie mógł odwiązać lin) na mostek i odwiązał dwie przymocowane do steru liny. (przywiązane i odwiązał to powtórzenie).

Cytat:
zdołał się dorobić małej fortunki, którą przeznaczył jednak na zakup nowego statku
- Po co jednak? Nie zaznaczasz w tekście, że miał początkowo zrobić z nią coś innego więc moim zdaniem zbędne.


Cytat:
Mike był młodym handlarzem, kursującym między miastami położonymi wzdłuż czterdziestego południka – mimo zaledwie trzyletniego stażu, zdołał się dorobić małej fortunki, którą przeznaczył jednak na zakup nowego statku, ze znacznie większym udźwigiem, dzięki czemu mógł zabierać na pokład więcej towarów, a co za tym idzie – zarabiać więcej w krótszym czasie.


Znowu według mnie nadmiar opisu. Skoro kupił większy statek i był handlarzem, to raczej logiczne, że nie dla szpanu.


Cytat:
Mike wyglądał jak zwyczajny handlarz z jego czasów wyglądać powinien


tak, jak zwyczajny...

Cytat:
które wypełnione były różnymi próbkami dóbr


Nie lepiej brzmiało by "próbkami różnych dóbr"? Albo bardziej precyzyjnie, bo "dobra" to bardzo ogólne określenie. Trudno, żeby miał w sakiewce np. próbkę silnika do aeroplanu. A gdyby tak walnąć tu jakieś egzotyczne zioła, czy perfumy zza morza?

Cytat:
Na głowie nosił skórzany czepiec z przyczepionym na delikatny, płócienny pasek piórem wiecznym, oraz obowiązkową parą gogli.


Nie bardzo rozumiem to zdanie. Chodzi o to, że za pasek na czapce miał włożone pióro oraz gogle? To pierwsze ok, ale jak gogle za ten pasek wsadził?

Cytat:
Jedno, lewe oko zasłonięte było tylko grubą, lecz nie zniekształcającą obrazu płytką, natomiast drugie, okute było dziesiątkami soczewek, schowanych pod miedzianą powłoką, składaną i łatwo regulowaną.


Ze zdania wynika, że koleś miał dwoje lewych oczu. I jak oko może być czymś okute? Chodzi o okular od tych gogli chyba, tak?

Cytat:
Prawy obiektyw miał kilka przesłon i przybliżeń, pomiędzy którymi można było bardzo szybko i wygodnie wybierać, a na wypadek, gdyby żaden z gadżetów nie okazał się odpowiedni – całość zamontowana była na obrotowym zawiasie, który pozwalał na zmianę okularu na jeszcze dokładniejszy.


Gdzie były te przybliżenia? Może soczewek, umożliwiających przybliżenie obrazu?

Cytat:
pomiędzy którymi można było bardzo szybko i wygodnie wybierać


A nie przełączać się czasem? Albo wygodnie je zmieniać lub przełaczać, jeśli wymagało to czynności manualnej?

Cytat:
a na wypadek, gdyby żaden z gadżetów nie okazał się odpowiedni – całość zamontowana była na obrotowym zawiasie, który pozwalał na zmianę okularu na jeszcze dokładniejszy.


Masło maślane. Piszesz o tym samy, w tym samym zdaniu dwa razy.

Cytat:
Ponadto sponad lewej strony gogli, na miedzianym wysięgniku zwisała lupa o standardowym przybliżeniu.


Znów masło maślane. A tamte soczewki tylko oddalały obraz, czy po prostu niestandardowo go przybliżały? A co za tym idzie, jakie jest to standardowe przybliżenie?

Cytat:
Złoty Podmuch wznosił się tuż ponad warstwą chmur, sunąc po nich delikatnie, jakoby nic nie ważył.


To był nad nimi, czy sunął po nich? A gdyby tak napisać po prostu, że sunął ospale ponad chmurami?

Cytat:
I faktycznie, wypadkowa masa, biorąc pod uwagę potężną wyporność balonu nośnego była równa zeru.


Gdyby to był podręcznik budowy statków powietrznych, ta informacja byłaby istotna. W tak krótkim tekście, moim zdaniem zbędne.

Cytat:
Handlarz zszedł po drewnianych schodkach i otworzył okute żelazem drzwi, wchodząc do ciepłego i gościnnego gabinetu.


Nadmiar szczegółów. To pogrubione. I znów błąd typu coś robiąc. Żeby wejść do gabinetu, musiał drzwi otworzyć. Otwierając i wchodzić jednocześnie nie bardzo by był w stanie.

Cytat:
Potężne tłoki, poruszając się w cylindrach robiły mnóstwo hałasu, nawet pomimo wielkich ilości smaru, który je otaczał.


Głośno pracujący silnik to raczej normalka. Po co te szczególarskie opisy dlaczego głośno pracował?

Cytat:
Ponadto cała para, przemieszczająca się w rurach, napędzająca całą machinę, syczała złowieszczo, ulatniając się zaworami bezpieczeństwa, co jakiś czas wypuszczając obfite kłębu dymu.


Złowieszczo sycząca para wypuszczała obfite kłęby dymu...
Wybacz Young, ale to jeden z bardziej wodolejnych i debilnych opisów kompletnie nieistotnej rzeczy jaki czytałem.

Cytat:
Mike podszedł do wskaźników i przypatrzył się im dokładnie – węgiel się kończył, jednak powinien jeszcze wystarczyć, by dotrzeć do docelowej wieży portowej.


Powinno go być jeszcze na tyle, by bez problemu dotarli do....
W silniku parowym wskaźniki pokazują zapas węgla? Takiego cudu to jeszczem nie widział. Przeca węgiel w takim palenisku jest w osobnym boksie, a wskaźniki to ciśnienie, temperaturę itp. pokazują.

Cytat:
Jak mógł się spodziewać, temperatura i ciśnienie w kotle nieco zmalały, jednak już zaczynały rosnąć.


To spadały czy rosły?

Cytat:
Niedługo nowa dostawa pary da im nieco więcej mocy i byćmoże skróci podróż choć o kilka cennych minut.


Wczesniej piszesz, że wszystko robili powoli i bez pośpiechu. Więc skąd teraz nagle te cenne minuty?

[quote]Mike uśmiechnął się do siebie, spoglądając na znakomicie działającą machinerię.

A nie maszynerię?

Cytat:
Wszystko miało swoje miejsce, spełniało swoje zadanie najlepiej jak potrafiło. Każdy trybik, każda śrubka, każdy, nawet najmniejszy element był równie ważny i powalał całej maszynie pracować, tak jak powinna.


Trudno, żeby ktoś tworzył taki silnik żeby źle działał. Wodolejstwo w tym tekście doprowadzi niedługo do powodzi.

Cytat:
Pierwsza rzecz, która przebiegła mu przez myśl, gdy tylko zorientował się, co się stało, było sprawdzenie, czy jego gogle są całe. Zrobienie ich zajęło mu wiele miesięcy, a stracenie ich przez nieuwagę byłoby najgorszą rzeczą, jaka mogła się stać.
Na szczęście wszystko wydawało się działać jak należy, więc Mike postanowił wstać i szybko pobiec na mostek, by sprawdzić, co się stało.


Po co pobiegł? Przecież zorientował się, co się stało.

Cytat:
Wybiegł przez okute żelazem drzwi, wypadając na zewnątrz.

No ta... Przeciez czytelnikowi trzeba przypomnieć, bo jeszcze by biedak zapomniał i pomyślał, że może były drewniane?
To wybiegl przez te drzwi czy wypadł? Czy znów obie te czynności naraz jakimś cudem zrobił?

Cytat:
Dziesiątki samolotów o rozmaitych kształtach latały wokół aeroplanu, wypuszczając pojedyncze serie ze swoich karabinów.


Trudno, żeby z cudzych strzelały

Cytat:
Spróbował ponownie, i wtedy dopiero do niego dotarło – tuż pod zniszczoną burtą przebiegała instalacja doprowadzająca parę do mechanizmu obracającego lufy, dlatego teraz nic nie działało.


To i karabiny mieli parowe? Bez sensu kompletnie. I w takiej właśnie sytuacji mamy wielką i bladą dupę... Bez pojęcia ci piloci.

Cytat:
Tom, w tym samym momencie zaczepiał liny do koła, włączając mechanizm autopilota, utrzymujący stały kurs i podbiegł do stanowiska na drugiej burcie, również kręcąc korbą i posyłając powolny, ale stały grad kul w stronę przeciwnika.


Autopilot to chyba nieco zbyt mocne i nowoczesne określenie na kilka sznurków blokujących ster. Nie lepiej byłoby napisać, że założył na ster blokadę? Bo jaki to autopilot? Autopilot sam zmienia kierunki, a toto tylko kurs utrzymywało.

Cytat:
natomiast napastnicy, strzelając wściekle w lewy silnik, wyłączyły go zupełnie, sprawiając że para poczęła wydostawać się na zewnątrz w wielkich ilościach.


wyłączyli, nie wyłączyły. Napastnicy to męski. Hmmm, oni ten silnik po prostu wyłączyli? Za pomocą karabinów? Ciekawe...

Cytat:
choć prowizoryczne łączenie nie obiecywało zbyt pewnego transportu pary.


Jak łaczenie może cos obiecać?

Cytat:
W tym samym momencie napastnicy – tym razem dziesiątka – ponownie uformowała bojowy szyk, nacierając na prawy silnik.


uformowali

Cytat:
Uderzył w dwójkę pędzących z przodu samolotów, sprawiając, że pochłonęła ich wielka, ognista kula


Trafił w dwa lecące na przedzie samoloty, sprawiając, że pochłonęła je...

Cytat:
Iskra jednak przeskoczyła na dalsze samoloty, rażąc pilotów i wzniecając wielki kłąb pary, który spowił całkowicie całą formację.


Skoro to było działo elektrycze, to skąd się para wzięła, kiedy poraziło pilotów? Raczej ogień i dym chyba powinien być, bo by się te maszyny zapaliły.

Cytat:
Miast tego, z białej chmury wypadli pozostali piloci, wraz z ich maszynami, lecąc bezwładnie w dół.


Piloci powyskakiwali z samolotów i wymachując bezwładnie ręcami spadali obok swoich maszyn? Ładnie...

Cytat:
Para poczęła się wznosić do góry, a wszystko w jednym momencie ucichło.


Skąd znowu ta para?

Cytat:
- Więc kto? Rebelianci? Przecież wojna domowa Kesii jest ponad czterdzieści tysięcy metrów stąd!


Ksiia to jakaś pani, która 40 kilometrów dalej miała wojnę domową?


O jejku... Słabiutkie opowiadanie. Styl cholernie kuleje, w opisach jest od groma wodolejstwa (wymieniłem Ci zresztą w cytatach), a same opisy są dziwacznie skonstruowane, przez co czasami nie wiadomo o co w nich biega. Sporo jest błędów interpunkcyjnych, zakresy znaczeniowe wyrazów są czasami nieadekwatne do tego o czym piszesz, masa pomyłek natury logicznej...
Reasumując, mierniutko.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 15:44, 26 Sie 2011, w całości zmieniany 3 razy
Pią 14:37, 26 Sie 2011
Graphoman
Minister wielki koronny



Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: mężczyzna

Post
Cytat:
Po co te szczególarskie opisy dlaczego głośno pracował?


Fakt. Jest MNÓSTWO szczegółowych opisów każdej, najmniejszej nawet śrubki. Ale to ma cel.
Wybronię się tym(chociaż w sumie mógłbym to ostawić jak jest), że to był mój pierwszy tekst w tym gatunku i chciałem to sobie po prostu jakoś poukładać.
Oglądać zdjęcia, projekty, filmiki, czy nawet czytać to jedno, ale tworzenie wszystkiego to zupełnie inna bajka.
Tyle w tej sprawie.

Cytat:
Wybacz Young, ale to jeden z bardziej wodolejnych i debilnych opisów kompletnie nieistotnej rzeczy jaki czytałem.


Widzisz, chociaż mnie jakoś zapamiętasz;D

Jak pisałem - o to w sumie chodziło. Pierwsza fascynacja i mocne postanowienie "chcę to pisać".
Musiałem sobie to poukładać, "wstrzelić się" w gatunek. Nikt nie pisze genialnego dzieła za pierwszym razem, a przechodzenie do nowych, nieznanych w sumie sytuacji miejscami bywa bolesne.

Cytat:
W silniku parowym wskaźniki pokazują zapas węgla? Takiego cudu to jeszczem nie widział. Przeca węgiel w takim palenisku jest w osobnym boksie, a wskaźniki to ciśnienie, temperaturę itp. pokazują.


Nigdy nie pisałem, że podchodził do wskaźników SILNIKA PAROWEGO.
Podchodził ogólnie do wskaźników W MASZYNOWNI.
I tam właśnie ilość zapasowego węgla, który pewnie gdzieś tam w ładowni sobie spoczywał była. Coś takiego da się zrobić.
Tak samo jak i ilość zapasowej wody - tutaj w sumie łatwiej, wystarczy bojka podłączona do wskaźnika.

Więc drobne niedopatrzenie, ale nie winię z kilku powodów:
a) Super, że w ogóle sprawdziłeś, choć tekst może i przyszłość(jak i kontynuację [jest częścią mikropowieści? Ale bardziej w formie opowiadań] ma, choć kilka głównych zmian już wprowadziłem u siebie, na komputerze(np. zmniejszyłem znacznie ilość przeciwników, z jakimi walczyli. Ogólnie za poprawę wezmę się później, bo nie jest to tak ważny projekt. Dzięki jednak za poświęcenie czasu]
b) Nie masz był wielkim znawcą wykreowanego w sumie na poczekaniu świata;)
c) Może i nie było to tak napisane, coś Cię na to zwyczajnie naprowadziło.

Cytat:

To spadały czy rosły?


Uznajmy, że stan "normalny", który powinien się utrzymywać to 100.
Najpierw więc spadł do 80, a później zaczął iść powoli w górę.

Cytat:

Trudno, żeby ktoś tworzył taki silnik żeby źle działał. Wodolejstwo w tym tekście doprowadzi niedługo do powodzi.


Bohaterom to nie przeszkadza, lecą kilkaset metrów na ziemiąWink
Pisałem już co i jak, nie będę się powtarzał.

Cytat:
Czy znów obie te czynności naraz jakimś cudem zrobił?


Zdolny jest, nie czepiaj się go;D

Cytat:

To i karabiny mieli parowe? Bez sensu kompletnie. I w takiej właśnie sytuacji mamy wielką i bladą dupę... Bez pojęcia ci piloci.


Karabiny były konstrukcjami Gatlingo-podobnymi, więc coś nimi musiało obracać, żeby swoje pociski miotać mogli.
Jak STEAM-punk, to dajmy parę, a nie męczmy się z korbami.

A że instalacja tuż pod burtą... Cóż, konstruktorzy byli pijani, może to Polacy?
A, nie to nie w Europie jest...

Cytat:

wyłączyli, nie wyłączyły. Napastnicy to męski. Hmmm, oni ten silnik po prostu wyłączyli? Za pomocą karabinów? Ciekawe...


Bo wiesz, to w sumie był niemalże piant-ball.
Takie tarcze były, podłączone do rury z parą. Jak się walnie kilka kulek, to docina dopływ pary i wszyscy udają, że nie da się naprawićWink

Cytat:

Jak łaczenie może cos obiecać?


No jak to jak?
Romansów nie czytasz? Przecież rury i kolanka to najromantyczniejsze stworzenia tego świata!Wink

Cytat:

Skoro to było działo elektrycze, to skąd się para wzięła, kiedy poraziło pilotów? Raczej ogień i dym chyba powinien być, bo by się te maszyny zapaliły.


Kotły im poszły. Te wcześniejsze, na przedzie były trefne, przeskoczyły z równoległej opowieści diesel-punkowej;)

Cytat:

O jejku... Słabiutkie opowiadanie. Styl cholernie kuleje, w opisach jest od groma wodolejstwa (wymieniłem Ci zresztą w cytatach), a same opisy są dziwacznie skonstruowane, przez co czasami nie wiadomo o co w nich biega. Sporo jest błędów interpunkcyjnych, zakresy znaczeniowe wyrazów są czasami nieadekwatne do tego o czym piszesz, masa pomyłek natury logicznej...
Reasumując, mierniutko.


Dobra.
Po pierwsze - data jest dość odległa.
Po drugie - pierwsze podejście do SP
Po trzecie - bardzo Ci dziękuję za sprawdzenie, na pewno się przyda, jak będę to poprawiał. Mam to wszystko już zapisane w dokumencie(mam nadzieję, że się za to nie obrazisz).
Po czwarte - ... Cóż, to tyle. Opowiadanie do poprawy, a może i ponownego napisania... Nie. Poprawy, przeróbki, bo mam już mnóstwo błędów wytkniętych, nie będę od nowa wszystkiego robił i ludziom głowy zawracał.

I... to tyle.
Wybacz, że z czasem odpowiedzi na Twoje punkty zaczęły nie mieć w ogóle związku z samym błędem, ale... No, po prostu wybacz.

Jeszcze raz dzięki za sprawdzenie, przyda się jak cholera...

Young


Post został pochwalony 0 razy
Pią 16:17, 26 Sie 2011 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Napiszemy Strona Główna » Wasza twórczość literacka / Opowiadanie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin