Forum Napiszemy   Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Narysuj mi miłość

 
Odpowiedz do tematu    Forum Napiszemy Strona Główna » Wasza twórczość literacka / Opowiadanie Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Narysuj mi miłość
Autor Wiadomość
Valkiria
Gość






Post Narysuj mi miłość
A więc tak... Opowiadanie hetaliowe (zresztą jak większość), nie dałam yaoi, bo nie każdy lubi. Dla osób, które czytały/oglądały Axis Powers Hetalia małe pytanie: Kim jest chłopiec? I kim jest narrator?
Miłego czytania Smile
~~~~~~~~~~~~

Bałtyk szumiał jednostajnie.
Na plaży siedziało małe dziecko i pisało cienkim patyczkiem po piasku. Usiadłem obok niego uśmiechając się przyjaźnie. Nic, żadnej reakcji. Zacząłem rozmowę. Też nic. Ostatecznie wyjąłem blok i ołówek. Chłopiec spojrzał zaintrygowany na nieskazitelną biel kartek. Podałem mu je wraz z pisakiem i poprosiłem:
- Narysuj mi dom.
Chłopiec narysował wieżowiec.
- Narysuj mi ptaka i rybę- Uśmiechnąłem się.
Chłopiec narysował helikopter i łódkę.
- Narysuj mi zabawkę.
Chłopiec narysował pistolet na wodę.
- Narysuj mi miłość.
Jego rączka zamarła nad kartką. Nie wiedział, co to jest miłość i jak ją narysować. Podziękowałem mu i odszedłem w swoją stronę. Minęło wiele lat. Podróżowałem po wielu krajach, poznawałem nowe kultury i obyczaje. Pewnego dnia wróciłem jednak na plażę. Nie było tam już małego dziecka. Na piasku siedział mężczyzna o fioletowych oczach wpatrzony w linię horyzontu. Nie zwrócił na mnie uwagi, gdy podszedłem. Nie chciał rozmawiać, uparcie milczał. W końcu wyjąłem stary szkicownik i podałem mu.
Zlustrował na mnie spojrzeniem, które widziałem niegdyś u małego chłopca. Spojrzenie zagubione, nieporadne. Tym razem było w nim jeszcze coś, mała cząstka szaleństwa.
- Narysuj mi dom.- Poprosiłem.
Narysował bunkier.
- Narysuj mi ptaka i rybę.
Narysował odrzutowiec i łódź podwodną.
- Narysuj mi zabawkę.
Narysował mi profil Łotwy.
- Narysuj mi miłość.
Jego dłoń zamarła, odwrócił się do morza i oddał bez słowa moje kartki. Nawet po tylu latach nie miał nikogo, kto by mu pokazał, czym jest prawdziwe uczucie. Czym jest miłość i szczęście z niej płynące. Spojrzałem na linię horyzontu i bezwiednie ująłem jego dłoń w geście wsparcia. Nie było to nic specjalnego. Jednak on tak nie sądził, zerknął na mnie i uśmiechnął się niewinnie. Wierzyłem, że mogę być jedyną osobą na świecie, która znajdzie serce w zimnym jak lód człowieku. Może to będzie ostatnią rzeczą, jaką zrobię w życiu, a może to będzie właśnie początek na nowej drodze. Czas jest ja rzeka, wpada do Bałtyku i niknie w jego mętnych wodach. I choćbym chciał znaleźć przeszłość- nie dam rady. Choćbym chciał odszukać ludzi z przeszłości- nie uda mi się.
Ale choćbym i żył jeszcze z milion lat, wiem jedno…
Bałtyk będzie szumiał tak samo jednostajnie jak teraz.


Ostatnio zmieniony przez Valkiria dnia Pon 15:49, 16 Sie 2010, w całości zmieniany 2 razy
Pon 15:48, 16 Sie 2010
Lux
Gość






Post
Dobra, to jedziemy...

Cytat:
- Narysuj mi ptaka i rybę- Uśmiechnąłem się.


Uśmiechnąłem z małej litery tutaj.


Dobra, w zasadzie tyle. To chyba nie jest opowiadanie, tylko jakaś przypowieść, czy coś w tym stylu. Na opowiadanie jest za mało szczegółów, opisów postaci, otoczenia i w ogóle jakiejkolwiek fabuły. To, że jakiś mężczyzna chciał, by mu ktoś miłość narysował, to nie fabuła. Nie chodzi mi o to, że źle, ale po prostu zwyczajnie to nie jest opowiadanie. Bardziej coś w rodzaju przypowieści, ale brakuje tu wyraźnego przesłania. Jest coś na końcu, że ile by czasu nie minęło Bałtyk i tak zawsze będzie szumiał tak samo, ale to chyba nie to...

Poza tym jeszcze jedna rzecz, która mi się w oczy rzuciła. Na początek gość chce, by mu ktoś narysował miłość, ale wiadomo, ciężko jest narysować uczucie. Myślałem, że przesłanie będzie właśnie z tym związane, a tu nagle wylatuje ten Bałtyk i słowa ,,Czas jest ja rzeka", które z tą miłością niczym się nie łączą. Po prostu zmienia się jakby sens tej przypowieści. Początek o jednym, zakończenie o drugim. Spróbuje to jakoś zakończyć, żeby wciąż chodziło o to samo, co pojawia się na początku: uczucie, którego nikt nie potrafi narysować. Teraz to zakończenie, choć mądre, jest tak jakby nie na temat.

I jeszcze jeden błąd na koniec mi się w oczy rzucił:

Cytat:
Czas jest ja rzeka, wpada do Bałtyku i niknie w jego mętnych wodach.


Tutaj odnosi się wrażenie, że to ten czas wpada do Bałtyku. Wystarczy, że po przecinku dodasz słowo ,,która" i wszystko będzie ok.

Powodzenia i pozdrawiam
Pon 16:42, 16 Sie 2010
Valkiria
Gość






Post
Lux dziękuję za komentarz.
Opowiadanie (czy tam cokolwiek innego co napisałam) jest krótkie ponieważ zostało napisane przeze mnie specjalnie na konkurs języka polskiego w mojej szkole (maksymalna długość 1 strona w Wordzie).
Co do "Uśmiechnąłem". Zawsze na ocenialniach blogowych mi piszą, że pisze się z dużej, więc tak piszę.
Dziękuję za tak obszerny komentarz. Na innym forum jakoś mi takich nie pisali ograniczali się do jednego czy dwóch słów.
Pon 16:51, 16 Sie 2010
Lux
Gość






Post
Nie ma sprawy, lubię oceniać, a jeszcze bardziej lubię czytać, a twoje opowiadanie (już zostańmy przy tej nazwie ;D) czytało się na prawdę przyjemnie tylko właśnie to zakończenie nie współgra z resztą. A z tym konkursem, to jak Ci poszło? Jakieś miejsce było mam nadzieję?

A i jeszcze co do tego zdania:

Cytat:
- Narysuj mi ptaka i rybę- Uśmiechnąłem się.


Kurcze, dopiero teraz zauważyłem, że faktycznie masz rację! Wybacz moją pomyłkę. Zawsze się tego czepiam i sam się pomyliłem... nieźle. Masz rację. Zawsze jak jest czynność po dialogu nie związana z mówieniem, to pisze się z dużej litery. Gdyby było:

- Narysuj mi ptaka i rybę- powiedziałem i uśmiechnąłem się.

Wtedy już z dużej.

Ale, ale... błąd i tak jest w tym Twoim, zawsze się czepię.

Po słowach bohatera, przed myślnikiem, należy postawić kropkę. Czyli ma być tak:

- Narysuj mi ptaka i rybę.- Uśmiechnąłem się.

I tym razem nie mogę się mylić.
Pon 17:03, 16 Sie 2010
yoko
Mentor
Mentor



Dołączył: 07 Cze 2010
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z szarego papieru
Płeć: kobieta

Post
Tak, Lux ma rację.
A, no jak nazwaliście, opowiadanie bardzo przyjemnie się czyta. Lubię tego typu formy literackie. Ale, jak wspomniał Lux, zakończenie nie nawiązuje do początku o miłości i to mi jakoś zepsuło efekt końcowego czytania.
Ale skąd pewność, że Bałtyk nadal będzie szumiał? Apokalipsa Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Pon 19:54, 16 Sie 2010 Zobacz profil autora
ralph23
Geniusz
Geniusz



Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 689
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: mężczyzna

Post
A tym razem się nie przyczepię do niczego - po prostu mi się podobało ...


Post został pochwalony 0 razy
Wto 11:27, 17 Sie 2010 Zobacz profil autora
Volkir
Pisarzyna
Pisarzyna



Dołączył: 12 Sie 2008
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Cytat:
Na plaży siedziało małe dziecko i pisało cienkim patyczkiem po piasku.


Myślę, że rozdzielenie tych dwóch członów zdania spójnikiem "i" nie jest dobrym pomysłem.
Lepiej zabrzmiałoby: Na plaży siedziało małe dziecko, pisząc cienkim patyczkiem po piasku.

Cytat:
Na piasku siedział mężczyzna o fioletowych oczach wpatrzony w linię horyzontu.

Po oczach ma być przecinek(bardzo przepraszam, jeśli się mylę, ale interpunkcja to część języka polskiego, której za żadne skarby nie mogę opanować).
Do tego, zamiast wpatrzony, można dać wpatrzonych, ale to tylko moja sugestia.

Resztę wypomnieli moi poprzednicy.

Ocena:7/10
Oceniając, zwracam również uwagę na wartość mentalną tekstu(jeżeli w ogóle taka występuje). W tym przypadku jest ona bardzo głęboka, za co duży plus. Było pare błędów i lekkiego mieszania z Bałtykiem, ale ogólnie jest bardzo dobrze.

Ps. Przypominam, że tekstu nie oceniałem jako opowiadania.


Post został pochwalony 0 razy
Śro 9:37, 18 Sie 2010 Zobacz profil autora
Lux
Gość






Post
Cytat:
Cytat:
Na piasku siedział mężczyzna o fioletowych oczach wpatrzony w linię horyzontu.


Po oczach ma być przecinek(bardzo przepraszam, jeśli się mylę, ale interpunkcja to część języka polskiego, której za żadne skarby nie mogę opanować).
Do tego, zamiast wpatrzony, można dać wpatrzonych, ale to tylko moja sugestia.


Tutaj do końca zgodzić się nie mogę. Z tym przecinkiem możliwe, że masz rację. Sam się na tym nie znam za dobrze, ale sądzę, że tutaj przecinek faktycznie by nie zaszkodził, choć moim zdaniem nie jest konieczny.

Ale jeśli chodzi o to drugie, to nie mogę się zgodzić. Jest dobrze napisane i tutaj nic nie trzeba zmieniać. To mężczyzna jest wpatrzony, a nie tylko jego oczy.


Tak, czy inaczej cieszę się niezmiernie, że jest tak dużo osób chętnych do oceniania i to konkretnego (tak, jak właśnie Ty, Volkir). Nie to, że inni coś robią źle, absolutnie! Jest nas co raz więcej i to mi się podoba.
Śro 10:09, 18 Sie 2010
Drea
Geniusz
Geniusz



Dołączył: 08 Maj 2010
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: kobieta

Post
A mi się też podobało. Może to kwestia, ze jestem fanką hetalii... A tak nawiasem, zaraz poszukam i może znajdę która to postać była...
Oms... Nie powiesz mi że to był Rosja...


Post został pochwalony 0 razy
Nie 19:51, 29 Sie 2010 Zobacz profil autora
Jagoda.Pomidora
Zaczątek legendy
Zaczątek legendy



Dołączył: 12 Lis 2010
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: kobieta

Post
(Przeczytała opowiadanie raz. Potem przeczytała jeszcze raz. Odnotowała w pamięci kilka uwag. Przeczytała komentarze. Załamała się. Przeczytała opowiadanie znowu. Głęboki oddech.)

Wybrałam z całej listy waśnie to opowiadanie, bo spodobał mi się tytuł. Bardzo tajemniczy. Ogólnie wrażenia mam... takie sobie. Ciekawy początek, w stylu tych niekonwencjonalnych. A dalej... Dalej, tak jakoś to trochę padło. Chłopiec dorósł i niczego się nie nauczył. Smutne. Wygląda to tak, jakby narrator poszukiwał odpowiedzi, czym jest miłość, by ją zobrazować. Wiem, to nadinterpretacja, ale to by było ciekawe i logiczne. Natomiast chłopiec niemowa tylko siedzi i patrzy w morze. Zakończenie zupełnie ni z gruchy ni z pietruchy, ale to ci już wypomnieli.
A teraz będzie rzeź niewiniątek.
Cytat:
Nic, żadnej reakcji. Zacząłem rozmowę. Też nic.
Rozmowa to wymiana zdań. Wiem, czepiam się. Ale to jeden z takich błędów, których nie widzi amator, a są solą w oku osób zaangażowanych.
Cytat:
Pewnego dnia wróciłem jednak na plażę.
Jednak? A nie zamierzał wracać?
Cytat:
Na piasku siedział mężczyzna o fioletowych oczach wpatrzony w linię horyzontu.
W horyzont. Horyzont to linia wyznaczająca granicę między niebem a ziemią. Linia horyzontu to masło maślane. Poza tym, co z tego, że miał fioletowe oczy? Jest to informacja rzucona zupełnie przypadkowo. Nie opisujesz go wcale, tylko oczy. Więc albo są ważne i wspominasz czemu, albo nie mówisz o nich wcale. Moja nauczycielka, jak byłam jeszcze w podstawówce, powtarzała tak: Opisuj tylko to, co wpływa na akcję. Jeśli napiszesz, że ktoś był leworęczny, a potem okazuje się, że to nie ma znaczenia dla treści, to po prostu to pomiń. W chmurze zbyt wielu określeń czytelnik może nie zauważyć tych najważniejszych.
Cytat:
Zlustrował na mnie spojrzeniem
Mnie, nie na mnie.
Cytat:
- Narysuj mi zabawkę.
Narysował mi profil Łotwy.
Profil Łotwy? Jak to profil Łotwy? A co to ma wspólnego z zabawą?
Cytat:
ująłem jego dłoń w geście wsparcia
Gest wsparcia polega na położeniu dłoni na ramieniu. Branie kogoś za rękę to okazywanie uczucia, względów.
A dalej nawet nie będę próbowała poprawiać. Skąd ten narrator wie to wszystko o obcym chłopcu? Że jest lodowaty, że dla niego to nie był tylko gest, że nie spotkał miłości w życiu. To się kupy nie trzyma.
Ostanie zdanie fajne. Fajna budowa... obrączkowa? Pierścieniowa? No jakoś tak to się nazywa, kiedy tekst zaczyna i kończy podobne zdanie.

A teraz kilka słów do komentujących. Co temu tekstowi brakuje, żeby mu nie przyznać zasłużonego miana opowiadania?
Cytat:
Opowiadanie
1. Krótki utwór epicki o prostej akcji, niewielkich rozmiarach, jednowątkowej fabule, pisany prozą. Opowiadanie nie ma tak zwartej budowy jak nowela, o czym decydują postacie drugoplanowe, opisy i refleksje. Od noweli różni się luźną konstrukcją i brakiem obowiązujących w niej rygorów.
2. Podstawowa forma wypowiedzi narracyjnej, prezentująca narastanie w czasie toku zdarzeń, opozycyjna wobec opisu. Gatunek ten może zawierać w sobie inne gatunki oraz dialogi.
Tyle mówi Ciocia Wiki w tej sprawie, więc się pytam: o co kaman?

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 22:29, 15 Lis 2010 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Napiszemy Strona Główna » Wasza twórczość literacka / Opowiadanie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin