Czy niezbyt banalne? - Opinia pomysłu

Witam. Ostatnio zetknąłem się z historią Junko Furuty. Oto krótki opis z internetu:

Junko Furuta (zm. 4 stycznia 1989 roku) – brutalnie zamordowana siedemnastoletnia Japonka, uczennica dwunastej klasy. Była gwałcona, katowana, podpalana przez 44 dni. 4 stycznia 1989 roku została oblana benzyną i podpalona. Później jej ciało zabetonowano.

W listopadzie 1988 roku Junko została porwana przez czterech nastolatków (najstarszy miał osiemnaście lat) i przetrzymywana w domu jednego z nich. Chłopcy kazali jej zadzwonić do domu i powiedzieć, że uciekła z domu i jest bezpieczna, po to, by rodzina nie zaczęła jej szukać. W ciągu tych 44 dni dziewczyna została zgwałcona około 400 razy. Mordercy wkładali żarówki do jej waginy oraz fajerwerki do jej odbytu, a następnie odpalali. Była bita i wiele razy podpalana, została pozbawiona wzroku przez wypalenie oczu zapalniczką.

Na podstawie jej przeżyć i tragicznej śmierci, chciałbym napisać wzruszające opowiadanie w odcinkach.

Dokładne analizy emocjonalne, głębokie i dokładne opisy każdego przeżycia.

I kieruję do was moje pytanie, czy takie odpowiadanie ujrzało by przyszłość na forum?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lubie_pisać dnia Sob 15:09, 07 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz

Myślę, że jeśli byłoby dobrze napisane to bez problemu. Chodzi mi raczej o podejście, niźli brak błędów. Chociaż historia jakich wiele...
No nic, próbuj.

Post został pochwalony 0 razy

Historia może być, chociaż ja bym w innym kierunku szedł, jeśli chodzi o taki rodzaj twórczości.
Mimo wszystko można to dobrze zrobić. Jeno trzeba mieć dobry żołądek i dość dobre umiejętności pisarskie.
Jeno nie rób tego w blogaskowej formie odcinków, a zbitego tekstu, może jakoś podzielonego.

Chociaż - czyń jak uważasz, ja jeno piszę, jak bym proponował to zrobić i jak ja bym się do tego zabierał.
A z chorymi opowiadaniami mam trochę do czynienia Wink

Post został pochwalony 0 razy

Z tymi częściami to bym się zastanowił. Bo taki jeden tasiemiec to wiesz.

Post został pochwalony 0 razy

Nie chodzi o to, żeby pisać bez podziałów, przerw i enterów, czy gwiazdeczek.
Chodzi tylko i nie rozbijanie tego na drobne kawałeczki, jak to (chyba) robi się na blogach. Bo wtedy po złożeniu do kupy to będzie ścierwo, a nie o to chyba chodzi.

Post został pochwalony 0 razy

Osobiście myślę, że to całkiem niezły pomysł, tylko jeśli chcesz, żeby to wyszło dobrze, to musiałbyś to zrobić bardzo... wiarygodnie, jeśli to można tak ująć. Mnie osobiście podoba się to jak King przedstawia emocje ofiar w swoich horrorach (przede wszystkim emocje głównej bohaterki w "Pokochała Toma Gordona" mi zaimponowały). Tak nawiasem, tu masz nieco bardziej rozwiniętą tę historię - [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

Ja tam wolę styl Mastertona.

A jeśli chcesz takie coś pisać i masz mocny żołądek, to przeczytaj Ketchum'a. Twoja tematyka, o jakiej chcesz pisać, to zdecydowanie Dziewczyna z sąsiedztwa.

Jeśli myślisz, że King dobrze pokazuje emocje, to poczytaj Ketchuma. On WYWOŁA w Tobie te emocje i to tak silne, że będziesz miała ochotę chwycić za siekierę i porąbać... no, wiadomo Wink

Post został pochwalony 0 razy

A ja będę sceptyczny. Żeby opisać tak tragiczną historię trzeba mieć ogromny bagaż umiejętności. Możecie powiedzieć, że od razu podcinam skrzydła i może trochę w tym prawdy. Trudno powiedzieć mi samemu. Próbować można, to zawsze, jak najbardziej, ale mimo wszystko po pierwsze się poważnie zastanowić. Bo na dobrą sprawę jak tu chcesz wystosować cokolwiek romantycznego?

Poza tym mnie nie cieszą historyjki o znęcaniu się nad ludźmi. Wolę w moich tekstach przedstawiać dobro niż zło i ukazywać to, co człowiek może uczynić wspaniałego na tym świecie, a nie okrutnego. O tym dość nam w telewizji i w internecie.

Nie sprzeczałem się nad samą ideą dobro-zło, bo i sam czasem się posuwam do takich rzeczy (jeno na papierze Smile

, ale z ogromnymi umiejętnościami się zgodzę.

Bardzo ciężko coś realistycznego, uderzającego w człeka i dobrego stworzyć. Szczególnie w takim typie.

Ale niechaj czyni jak uważa, skoro chce kombinować, niech kombinuje.

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	Nie sprzeczałem się nad samą ideą dobro-zło, bo i sam czasem się posuwam do takich rzeczy (jeno na papierze Smile,

Ale to inna sprawa horror - napisać fikcyjną historię, a co innego przedstawiać realne fakty po wielokroć wałkowane przez mass media, ludzi na ulicach, itp. Ja horrorów nie lubię raczej (ze wspomnianego powodu również), ale przeczytam czy obejrzę. To inna sprawa. Jednakże jeśli ktoś przedstawia autentyczną historię tylko ją we własne słowa ubiera... jakoś ta idea do mnie po prostu nie przemawia.