Fantasy

ja polecam KOD LUCYFERA Michael Cordy
eksperymenty z ludzką duszą i wizja apokalipsy

To ja już się boję xD

Post został pochwalony 0 razy

A ja dam krótką listę moich top fantasybook:

1. Harry Potter- Nie trzeba tłumaczyć dlaczego..

2. Dziedzictwo- No, może nie jest aż tak piękne jak Potter i autor też nie piszę tak sprawnie jak np. Tolkien, ale spodobała mi się fabuła i język, który znam na pamięc btw. Smile

3. Wszystko Tolkiena- Najlepszy styl ze wszystkich autorów powieści, które przeczytałem. No, jednak wolę trochę bardziej nowoczesne książki dlatego dopiero trzecie miejsce.

4. Tunele- Za bardzo fajne i pedagogiczne monologi Willa typu: "Suka!", "Śmieć!" "Debil!" itd. itp. oraz fajną fabułę.

5. Diuna- Tak jakoś wyszło... Embarassed

6. Atramentowa trylogia- Być może byłoby wyżej gdyby nie ten styl pisania Cornelii Funke, który jak na pierwszy rzut oka widać jest kierowany do najmłodszych. Mimo wszystko całkiem przyjemnie się czytało.

7. Zakazana Magia- Dość ciekawe, nawet doszedłem do połowy, ale potem coś się we mnie załamało...

Post został pochwalony 0 razy

Z tego wszystkiego to tylko Pottera czytałem - teraz przerabiam szóstą część ...

Post został pochwalony 0 razy

Blech... ^^ Ralph, bo cię wyklnę na wieki xD.

Post został pochwalony 0 razy

A co? Podoba mi się i tyle, ale obecnie jestem przepotterowany i czytam "Dolinę kości" Grubera. Świetna, polecam!

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	1. Harry Potter- Nie trzeba tłumaczyć dlaczego..

o jaaa, ale ludzie tym przesiąkają Very Happy

	Cytat:
	2. Dziedzictwo- No, może nie jest aż tak piękne jak Potter i autor też nie piszę tak sprawnie jak np. Tolkien, ale spodobała mi się fabuła i język, który znam na pamięc btw.

co do tego częściowo się zgodzę, początkowo "Eragon" był nudny, ale w połowie fabuła się rozkręciła i się wciągnęłam, xD, rozczarował mnie tylko "Brisngr"

	Cytat:
	6. Atramentowa trylogia- Być może byłoby wyżej gdyby nie ten styl pisania Cornelii Funke, który jak na pierwszy rzut oka widać jest kierowany do najmłodszych. Mimo wszystko całkiem przyjemnie się czytało

to było piekne, taka opowieść, jakiej się po prostu już teraz nie spotyka
ach kocham te powieści, tylko musze zdobyć 3 czesc ;/

Post został pochwalony 0 razy

Ja to z fantasy nic chyba nie przeczytałam. Może z dwie książki..

Post został pochwalony 0 razy

A ja ostatnio przeczytałem trylogię pani Trudi Canavan(Trylogia Czarnego Maga, czyli "Gildia magów"; "Nowicjuszka"; i "Wielki Mistrz".
Pierwsza część była bardzo dobra, ale może to dlatego, że nie czytałem nic dobrego od jakiegoś miesiąca(wessałem się w pisanie własnego).
Drugą część przyjąłem z mniejszym entuzjazmem, bo nie lubię tego początku, gdzie trzeba tłumaczyć wszystko od nowa, co się działo w poprzednich częściach. Poza tym robiło się coraz nudniej, ale nareszcie zaczęło się coś dla czego kupiłem tą książkę, czyli magia. Trochę mnie to rozczarowało, ale to dość subiektywna ocena.
Trzecia część była już nieco męcząca. Pomijając początek, który to trwał przez ok. 100 stron(na ok. 750) tłumaczenia co było wcześniej. To mnie załamało, ale gdy zaczęła się akcja troszkę się rozluźniłem. Niestety końcówka była tak przewidywalna, że aż nie chciało mi się jej czytać.
Ogólnie historia jest o dziewczynie, która mieszka w slumsach(dziwne jak na średniowiecze:) ), czyli jakby dzielnicy najbiedniejszej warstwy społecznej, w której funkcjonuje organizacja znana jako złodzieje, którzy działają jak mafia.
Pewnej Czystki(co roku chyba gildia magów wypędza z miasta biednych) Sonea, czyli główna bohaterka rzuca kamieniem w tarczę magów i ją przebija raniąc jednego z nich. Wtedy odkrywa swoje magiczne zdolności, lecz nie umie ich kontrolować i ucieka robiąc coraz większe szkody przez całą część pierwszą. W końcu dostaje się do gildii magów i zaczyna się uczyć.
Później jest jeszcze ciekawa część, gdy okazuje się, że Wielki mistrz, przełożony gildii praktykuje zakazaną czarną magię, lecz później wyjaśnia się dlaczego to robi.
Nie będę dalej opowiadał, jakby ktoś chciał przeczytać.

Ogólnie jednak książki są ciekawe, lecz Polskie tłumaczenie pozostawia wiele do życzenia. Zdarzają się nawet literówki, np. zapamiętana przeze mnie "Przyjecieku", zamiast przyjacielu. Ponadto jest sporo powtórzeń i źle użytych zwrotów, oraz zdarzające się niedopowiedzenia, jakby tłumaczone było przez program, bezpośrednio z angielskiego.

Na szczęście można też kupić książki w oryginalnym języku, ale niektóre określenia mogą wprowadzić zamęt, lecz dla lepiej wyedukowanych w angielskim polecam oryginalną wersję językową.

Teraz czekam tylko na kolejną część, a mianowicie :Kapłankę w Bieli, bo nie ma jej jeszcze w pobliskim sklepie.

P.S Aha! Książka niepolecana rasistom, skinheadom i przeciwnikom homoseksualistów, ze względu na obecność owych treści. Nie ma szczegółów, ale jest ogólny obraz związku.

P.S.2 TO nie jest skopiowana recenzja.

Post został pochwalony 0 razy

	YoungWriter napisał:
	A ja ostatnio przeczytałem trylogię pani Trudi Canavan(Trylogia Czarnego Maga, czyli "Gildia magów"; "Nowicjuszka"; i "Wielki Mistrz".

No, ja też zacząłem to czytać w wakacje dwa lata temu i na początku byłem tym dosłownie zaczarowany. Very Happy

Pierwszą część przeczytałem w jeden dzień, drugą w dwa, a trzecią, z racji tego, że był rok szkolny, w tydzień. Pierwsza część, jak dla mnie, była najlepsza, druga minimalnie gorsza. Trzecia też była bardzo dobra, ale nie dorównywała dwóm pierwszym. Takie jest moje ogólne zdanie.
Przeczytałem także prequel Czarnego Maga, czyli "Uczennicę Maga". Ta część także była ciekawa, ale daleko jej było do "Gildii Magów" i "Nowicjuszki". Teraz staram się zabrać porządnie za "Erę Pięciorga", ale za mało czasu i chęci. Poza tym, jak na razie nie wciągnęło mnie to zbyt mocno.

Era pięciorga to badziewie.
Trudi zmieniła kompletnie styl i już mi się nie podoba.
Na początku są setki postaci, przez pierwsze 100 stron jest kompletny chaos.
Już nie kupuję jej książek...

Post został pochwalony 0 razy

Ja nie czytałem ani jednej jej książki. Może kiedyś coś znajdę. Ostatnio nic nie czytam głównie z powodu braku czasu. Ale jeśli mam coś polecić to ,,Władcę Klanów" Christie Golden. Książka z uniwersum warcrafta. Pisana dość prostym językiem i w ogóle trochę banalna jest, ale podoba mi się jej klimat. Polecam.

A czytał ktoś może coś z uniwersum Warhammera? Bo zamierzam coś zakupić, ale nie mam rozeznania.

Post został pochwalony 0 razy

Ja osobiście nie czytałem, ale podobno fajny(z opowiadań kolegów).
Wiem tylko, że gry, na których podstawie są pewnie książki są na prawdę niezłe.

Post został pochwalony 0 razy

To fakt są niezłe, ja również tak sądzę. Wciągają szczególnie, kiedy są nawiązania do fabuły zawartej w grach, w które się grało.