Forum Napiszemy   Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Samoobrona

 
Odpowiedz do tematu    Forum Napiszemy Strona Główna » Rozmowy Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Samoobrona
Autor Wiadomość
Lux
Gość






Post Samoobrona
Jak w temacie. Mogę podawać jakieś linki do filmików na ten temat, albo po prostu jakąś dyskusję na ten temat stworzyć. Oczywiście o ile znajdą się chętni.

I coś na początek:

http://www.youtube.com/watch#!v=Yr68Ix9nXJk&feature=related


Ostatnio zmieniony przez Lux dnia Czw 14:07, 10 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
Czw 14:06, 10 Cze 2010
Graphoman
Minister wielki koronny



Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: mężczyzna

Post
Ja chyba 3 lata chodziłem na (uwaga) Jun fan jet kune do(JKD). Nawet nie wiedziałem co to jest, była jakaś sztuka walki i dość blisko. Do tego przez jakiś czas Walkę w parterze.

Nie zbyt wiele się nauczyłem, tylko trochę podstaw, ale nie wiem czy na ulicy, w stresie bym to umiał zastosować.

Jeśli jednak pytasz o linki, to pamiętam, że na Discovery kiedyś był taki fajny program, o dwóch zawodowych bokserach, którzy przez tydzień się przygotowują do walki w jakiejś tam sztuce(co tydzień inna), a później walczą(zazwyczaj nie ze sobą, tylko z innymi, bardziej wyuczonymi w tych sztukach).
Nie pamiętam tylko tytułu, jak sobie przypomnę, to dam znać.

Dlaczego w ogóle zakładasz temat? Wiem, że coś trenujesz, tylko nigdy chyba nie mówiłeś co...


Post został pochwalony 0 razy
Czw 14:25, 10 Cze 2010 Zobacz profil autora
Lux
Gość






Post
I ja słyszałem o tym na Discovery i widziałem kawałek jednego odcinka. Podobało mi się nawet, ale jakoś nie ściągnąłem jeszcze.
A jeśli chodzi o mnie, to jakieś cztery lata trenuję karate kyokushin. Tam nie ma za wiele samoobrony, czy dźwigni, albo innych tym podobnych technik. Tylko uderzenia, kopnięcia i twarde bloki. Ogólnie to karate jest dość twarde. Zawsze frontem do przeciwnika, dużo uderzeń się na siebie przyjmuje i nie unika ich za wszelką cenę. I tutaj właśnie jest cały minus, bo im kto ma masę większą, tym jest skuteczniejszy. Może wejść całą masą i jeśli trzeba to przyjąć, to może być koniec. Dlatego zamierzam się przerzucić na coś innego, ale to dopiero, jak na studia pójdę, bo w moim mieście nic innego nie ma. Chodzi mi w zasadzie o Aikido. Jakoś przez przypadek trafiłem na ten styl i wciągnął mnie. Na razie tylko oglądam filmiki na youtube, ale za rok gdzieś może zacznę trenować.

A wracając do tematu. Dlaczego go założyłem? A tak z ciekawości, może się podyskutuje, albo wrzucę jakieś przykładowe techniki i kogoś zainteresuję, albo może po prostu owe techniki się komuś kiedyś przydadzą. Ja osobiście nie brałem udziału w żadnym starciu ulicznym i nie zamierzam, chyba że wbrew mojej woli. Dlatego pomyślałem, że może kogoś coś takiego zainteresuje.
Czw 14:33, 10 Cze 2010
Graphoman
Minister wielki koronny



Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: mężczyzna

Post
Ja również nie miałem do czynienia z żadną sytuacją na ulicy, ale nie zamierzam "zaczynać". Na samoobronę się zapisałem z uwagi na właśnie takich nieciekawych gości, co po ulicach się szwendają.

JKD mi się spodobało, bo jego główną myślą jest - jak najmniej straty energii, brak bezużytecznych ruchów.
Zero popisywania się. Tylko to, co może się na prawdę przydać.
Chodzi ogólnie o to, żeby każdy ruch, jaki wykonujemy był jak najlepiej spożytkowany. Najczęściej używane są kombinacje ciosów, zasypywanie ciosami, aż się odsunie, padnie, albo skuli. Jak się skuli, to dobra nasza, bo go sprowadzamy od parteru(przerzutem, ale zwyczajnie chwytając za głowę i rzucając o ziemię). Później parę dźwigni i chwytów i możemy gościa tak trzymać chociażby cały dzieńSmile
Bardzo szybka sztuka walki, pojedynek z niewyszkolonym kimś może trwać gdzieś tak 20-30 sekund. Nikt nie wytrzyma takiego naporu ciosów.
Tutaj przykład jednego gościa, jakiegoś super-hiper-giga mistrza:)

http://www.youtube.com/watch?v=OQ_MgWzNLfE&feature=related

Po zabawie nunchaku się zaczyna:)


Post został pochwalony 0 razy
Czw 14:55, 10 Cze 2010 Zobacz profil autora
Lux
Gość






Post
Szybki gości i masę też ma. Widać też, że ćwiczył inne sztuki walki. Nieźle zamiata na tym ,,wieszaku", tak jak w kung-fu.
Ciekawa sprawa i na pewno skuteczna, chociaż mi się podoba coś znacznie innego. W tym przypadku umiejętności to jednak podstawa. Nie potrzebna siła, ale jedynie szybkość i precyzja. A chodzi mi kyusho jitsu. W tej sztuce walki chodzi o trafianie przeciwnika w punkty witalne, które rozsiane są na całym ciele. Najskuteczniejszy sposób na unieruchomienie przeciwnika (oczywiście po zwyczajnym zabiciu go, ale tego nie biorę pod uwagę). I jakiś przykład:

http://www.youtube.com/watch?v=hNC68NpWvAY

http://www.youtube.com/watch#!v=oG9gq6b5Pcw&feature=related
Czw 15:05, 10 Cze 2010
Graphoman
Minister wielki koronny



Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: mężczyzna

Post
Jakoś mi się nie chce w to wierzyć. Rozumiem, że to zapewne Japończycy(czy inni z tego rejonu) kiedyś wymyślili, ale skuteczność zapewne podobna do akupunktury - placebo.
To zakrawa na jakieś Jedi, czy coś... Poza tym w kilku przypadkach(na tych filmikach, pierwszy był lepszy) było widać ewentualny blef. Szczerze, to musiałbym sam dostać w ten sposób, żeby uwierzyć.

Mimo wszystko, jak mniemam, potencjał bojowy jest nikły. Ciężko trafić w taki punkt, szczególnie wielkiego drechola, który się kuli i jest gotowy do ciosu. Ty byś podskoczył, żeby go walnąć i zwalić z nóg, on by rękę wyprostował i byś leżał, bo byś dostał w splot słoneczny.

Osobiście stawiam na technikę i szybkość - pokonaj kogoś, zanim on zdąży chociażby pomyśleć o ataku, a jeśli już zaatakuje, to wykorzystaj jego siłę przeciw niemu.


Post został pochwalony 0 razy
Czw 16:00, 10 Cze 2010 Zobacz profil autora
Lux
Gość






Post
A ja wierze, bo sam się zetknąłem. Ostatnio na egzaminie z karate tato dostał gdzieś, że tylko padł, a poza tym w punkty witalne sam dostałem nie raz i wiem, jak to działa. I działa, czy się wierzy, czy nie. A że trudno trafić, to prawda, w walce nic nie jest łatwe. Żeby wygrać trzeba umieć do owego zwycięstwa dość. Szybkość swoją drogą, technika też, ale jak staniesz oko w oko z masą i siłą, trzeba często szukać innych metod. Jest u nas na treningu taki, co ma masę i siłę. I nie ma sobie równych.

Cytat:
pokonaj kogoś, zanim on zdąży chociażby pomyśleć o ataku


Wszystko pięknie, tylko co zrobić, jeśli się nie atakuje jako pierwszy? Wtedy również trzeba stosować inne metody. A parterze szybkość niewiele znaczy z tego, co mi mówią pewni zapaśnicy. Chociaż wiele systemów samoobrony zachęca (nie mogę właściwego słowa znaleźć) do atakowania, jako pierwszy i wyprzedzania posunięć przeciwnika. Sposób na pewno jest dobry, ale często trudno przewidzieć atak i tym samym go wyprzedzić.
Czw 18:06, 10 Cze 2010
Graphoman
Minister wielki koronny



Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: mężczyzna

Post
a jeśli już zaatakuje, to wykorzystaj jego siłę przeciw niemu.
To jest odpowiedź na pytanie, które postawiłeś.

JKD polega na tym, że atakujesz non stop, wszystkim czym się tylko da.
Jednocześnie blokujesz(to się nie nazywa blok, ale nie ważne) jedną ręką, atakujesz drugą, a do tego jeszcze kopiesz. Zawsze trzeba dążyć do "zaspamowania" ciosami do tego stopnia, że przeciwnik pada z wycieńczenia, albo odsłania się na tyle, żeby można go było walnąć mocniej.
Sam nie jestem jakimś mistrzem. Drugi możliwy stopnień to nic. Znam jednak podstawy i mnie myślę, że wystarczą. Może w przyszłości jeszcze się zapiszę na jakąś sztukę walki(JKD, czy coś innego), ale na razie nie jest mi to do życia potrzebne.
W parterze szybkość przydaje się, jeśli ktoś inny potrafi również walczyć.

Mimo wszystko - pisałeś że siła i masa to wszystko. Cóż z tego, że ktoś może mnie znokautować jednym ciosem, jeśli będzie zbyt powolny, żeby mnie trafić?
Jeśli ja będę "spamował" go szybkimi atakami, cały czas zmieniając pozycję, on nie zdąży mnie zaatakować, a nawet jeśli wyprowadzi atak, to mogę tak go odbić, żeby jego bardziej niż mnie zabolało.
Może nie tyle co odbić, ale jeśli ktoś się zamachnie, a Ty się odsuniesz, albo unikniesz ciosu, to jego siła go pociągnie w dół, straci równowagę, zgubi gardę, a wtedy ja mogę go uderzyć.
Równie dobrze mogę stojąc zapleść mu jakąś dźwignię, a jak pewnie wiesz - dźwignia tym bardziej boli im silniejszy jest ten, na którego się zakłada.
Większa tkanka mięśniowa = mniejsza ruchliwość stawów = łatwiejsze wybicie stawu.
Wierz mi, nikt, komu się wybiło jakikolwiek staw, bez potężnej dawki morfiny nie będzie w stanie nawet wstać.
Ja osobiście nie miałem wybitego, ale skoro naciąganie(dźwignią na przykład) tak bardzo boli, to gdy się wywichnie powinno być o stokroć gorzej.

Wybacz, jeśli to zabrzmiało ofensywnie. Takie wrażenie ja odniosłem czytając ostatnich parę linijek. Nie było to zamierzone, a już na pewno nie skierowane ku Tobie.

Mimo wszystko - jesteś lepiej niż ja wyszkolony, więc zapewne wygrałbyś ewentualną walkę ze mną. A cóż się sprzeczać z silniejszym?Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Czw 18:59, 10 Cze 2010 Zobacz profil autora
Lux
Gość






Post
Nie no każdy ma swoje zdanie, ale ja z doświadczenia mówię. Jak sądzisz inaczej (wcale nie błędnie, bo ja również masą nie walczę. Cóż znaczy to moje 70 kg?), to twoje zdanie i tyle, nie ma dyskusji. Ja opisałem swoje i gitara. Pospierać się jeszcze jednak mogę, szczególnie z tymi stawami. Chodzi mi o to, że samą dźwignie ciężko jest założyć (nie chodzi mi o walkę w parterze, bo tam tylko dźwignie itp.). Podejść do gościa z masą jest ciężko (przynajmniej w karate). Widziałem jak ów gościu młócił kogo wlazło i to solidnie. Nawał ciosów brał na siebie, zwyczajnie odpychał przeciwnika i kopał lowkick, albo na głowę. I tyle było, tak gościa załatwił, że ten nawet nie rozumiał, co się do niego mówi. Brutalna siła i duża masa jest bardzo niebezpieczna, chociaż...

2.30 z tym grubym ;D

http://www.youtube.com/watch?v=5iB9lmlU0-w
Czw 19:16, 10 Cze 2010
Graphoman
Minister wielki koronny



Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 1888
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: mężczyzna

Post
Każdego możnaby załatwić, ale to nie na moje możliwości.
Sam masę sporą mam, ale jakoś nie używam jej specjalnie podczas walki(głównie dlatego, że nie chciałem nikogo dotkliwe skrzywdzić).


Post został pochwalony 0 razy
Czw 21:14, 10 Cze 2010 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Napiszemy Strona Główna » Rozmowy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin