Przegląd tematu
Autor Wiadomość
Graphoman
PostWysłany: Pon 8:34, 31 Paź 2011    Temat postu:

Cytat:
Choler nadal


Cholera.

Cytat:
Zaraz przecież


Zaraz(,) przecież...


To tyle z błędów, bo i tekst króciutki.

I cóż powiedzieć?
Pierwsze zdania to wyliczanka, co dobrze o tekście nie świadczy. Zdania powinny raczej się przeplatać, łączyć w jedną całość, niż tak być rzucone same sobie.
Właśnie taka wyliczanka.

Dalszy opis - można by porozdzielać wypowiedzi tej kobiety, bo robi się chaos. Zapisanie tego w formie dialogowej, poprzetykanie komentarzami mogłoby pomóc.

Nie wiem jaki był cel powstania tekstu, bo opowiedziany jest jak kawał. Trochę chaotycznie, ale w mowie to normalne i dopuszczalne. W tekście pisanym nigdy(no, czasem, kiedy tego wymaga sytuacja opisywana).

Mnie jednak nie rozśmieszył jakoś... Cóż, do mnie przemawia raczej czarny humor;)
Co nie znaczy, że tekst JAKIŚ jest.
Ani to mistrzostwo, ani totalne dno. Ot, krótkie coś. Scenka. Wyrwana z życia.

Tyle ode mnie

Young
patrycjusz
PostWysłany: Pon 0:46, 31 Paź 2011    Temat postu: Miniaturka - "Telefon"

Witam
Chciałbym zaprezentować wam miniaturkę/scenkę rodzajową czy cokolwiek innego to jest. Pomysł jest kompletnie z czapy ale wydaje mi się, że był w jakimś dowcipie.

Mroki ulicy rozświetlały rzadko rozmieszczone latarnie. Ciszę nocy przerywało miarowe stukanie butów o bruk. Wracała samotnie do domu ze spotkania. Nagle zobaczyła mężczyznę w kapturze idącego za nią. O nie, a myślałam, że obędzie się bez kłopotów. Spokojnie, pewnie tylko idzie w tym samym kierunku, co ty a już panikujesz. Dobra, spróbujmy tego, niespodziewany skręt. Nie ma go. Choler nadal idzie za mną. Zaczęła biec. Mężczyzna również. Ma coś w ręce, pewnie nóż. Zaraz przecież chodziłam na kurs samoobrony. Stanęła, obróciła się i poczekała aż podejdzie. On przestał biec i zbliżał się powoli. Gdy był już blisko, niespodziewanie kopnęła go w klejnoty i poprawiła hakiem w twarz. Mężczyzna upuścił przedmiot trzymany w dłoni i upadł na ziemię. Nadal pod wpływem adrenaliny, zaczęła go kopać powtarzając:
— Ładnie to tak napastować samotne kobiety?! – kolejny kopniak – I co masz teraz do powiedzenia?
Kuląc się na ziemi wypluł krew z ust i wykrztusił:
— T, telefon pani wypadł.
I wskazał na przedmiot, który trzymał wcześniej w dłoni.

PS. A się rozpędziłem z tymi tekstami. Mam nadzieję że nie obrazicie się za taki spam kiepskimi "dziełami" Embarassed

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.