Przegląd tematu
Autor Wiadomość
Lux
PostWysłany: Sob 13:37, 14 Maj 2011    Temat postu:

Ok, tera ja ;D

Young, wybacz, ale Cię nie wyklnę ;D Od razu mówię, chociaż nie wiem, czy się zgadzam. Zaraz zobaczymy. Więc póki utwór się ściąga, zacznę inaczej.

Cytat:
Wiesz co, na naukę gry chwilowo nie mam czasu, ale program do podkładania akordów i niższy głos to jest dobry pomysł.


Na naukę gry nie potrzebny jest czas, ale chęci. Wiem, wiem. Czas utrudnia sprawę (a raczej jego brak), bo sam jak się uczyłem grać (jak zaczynałem, bo uczę się cały czas w końcu ;D), to były z nim kłopoty. Ale wystarczyły chęci (trochę musi ich być), żeby dało się czas ułożyć wedle woli - tak aby i na granie starczyło. Dlatego chęci są ważne, bo czas można kontrolować.


Ok, przesłuchałem. Na początku wcale nie było nieczysto specjalnie, tylko dźwięk niepewny. Brakuje właśnie tej jakby... pewności. Chociaż śpiewasz śmiało w sumie, ale takiej twardości w głosie nie ma. Nie chodzi o to, żeby było szorstko, ale twardziej, mocniej w dźwięk się wbić, żeby był równy. Bo chociaż poważnych nieczystości nie było, to jednak zawsze istniała możliwość jakiegoś omsknięcia się - że tak ujmę. Brakowało właśnie tego mocnego wejścia w dźwięk, utrzymania się w melodii. Ułatwiłaby Ci to linia melodyczna, co nie zmienia faktu, że musiałbyś mimo wszystko popracować nad tym twardym trzymaniem się dźwięku.

Mam nadzieję, że rozumiesz, chociaż trudno mi to tak wytłumaczyć dobrze. W końcu nie jestem jakimś profesorem ;D Jednak właśnie tylko tego mi brakowało, takiego mocniejszego osadzenia w melodii. Jakbyś akordy dorobił na gitarce byłoby ok. Jak masz harmonię przy uchu, to melodyka sama się w nią wpaja. Zawsze tak jest.


Jeśli chodzi o śpiewanie wysoko... ja też mam wysoki głos. Tego nie zmienisz, za cholerę. Można skalę poszerzyć, ale minimalnie (do tej zwyczajnej, bo jak nie śpiewasz, to w ogóle malutka jest. Chodzi mi o taką, gdy już rozśpiewany jesteś). Także tutaj właśnie wszystko zależy od głosy. Ale! Jeżeli zjedziesz na przykład z pierwszą nutą o - powiedzmy - tercję wielką w dół i zaczniesz od tej nutki, to resztę też niżej zaśpiewasz (oczywiste, wybacz ;D). Wystarczy pierwszą nutkę inaczej zacząć i samo pójdzie. Nie chodzi nawet o oktawę, bo to jest już dużo i będzie różnica. Ale tercję, czy może nawet kwartę. Będzie lepiej... może. Niczego nie gwarantuję. A jeśli nie znasz interwałów i wszystko, co piszę jest czarną magią, to już prostuję ;D Musisz zwyczajnie zacząć niżej śpiewać. Po prostu nieco niżej niż normalnie i dalej wieść melodię. To banalne zadanie, jeśli nie grasz na gitarze, bo wtedy trzeba by i dla gitary wszystkie akordy transponować. Ale sam śpiew... siadasz i zaczynasz niżej. Tyle tylko ;D


Ok, to wszystko ode mnie. Mam nadzieję, że jakoś pomogłem. Ogólnie głos masz fajny i wykonanie mimo wszystko mi się podobało. Mnie nawet nie nudziła jednostajność melodii, bo utwór krótki. Pasuje to, jak dla mnie. A obiekcje... wszystkie są powyżej, więc nie będę powtarzał.

Pozdrawiam i powodzenia ;D
Graphoman
PostWysłany: Czw 21:01, 12 Maj 2011    Temat postu:

Musisz nauczyć się swój głos kontrolować, nie może sobie latać na wszystkie strony, jak mu się podoba;)

Gitara - rozumiem, sam nie mam zbyt wiele czasu wolnego. Ale na przyszłość to mógłby być niezły pomysł.

Powodzenia.
Garanil
PostWysłany: Czw 19:43, 12 Maj 2011    Temat postu:

Wiesz co, na naukę gry chwilowo nie mam czasu, ale program do podkładania akordów i niższy głos to jest dobry pomysł. Mam problemy ze śpiewniem pewnych miejsc, w różnych piosenkach. Czasem niechcący sam się przerzucam na wyższe tony, machinalnie. Poszukam jakiego programu, nagram ponownie i wrzucę nowe.

Porażka. Inaczej wyobrażałem sobie ten program, bez gitary nie da rady. Jeśli ktoś chciał by zjednoczyć swoją gitarę z moim głosem, to zapraszam. Chyba chwilowo pozostaje mi śpiewać piosenki Kaczmarskiego razem z podkładem instrumentalnym robionym w Audacity.
Graphoman
PostWysłany: Czw 18:57, 12 Maj 2011    Temat postu:

a) Strasznie męczy ta sama melodia. Mógłbyś trochę pomodulować, zmienić może sposób śpiewania... Bo brzmisz jak średniowieczny bard, który tak potrafił "opowiadać" przez kilka godzin... Może to się kiedyś podobało. Może odpowiednio wykonane spodobałoby się i mnie. Teraz do mnie nie przemawia.

b) Sam nie za bardzo umiem śpiewać, ale słuch mam dość dobry...(no dobra, teraz mam katar i jedno ucho zatkane, ale cały czas słyszę!Smile.
Na początku trochę mi nieczysto brzmiałeś. Nie mogłeś też trafić w nutę i dopiero tak przy... 3 zwrotce(no... dwuwersie), zacząłeś jakoś w to wszystko trafiać.
Więc tutaj przydałby się na 100% instrument i chociaż chwila rozśpiewania przed nagraniem.
Nuty li znasz? Przydałoby się chociaż poznać podstawy, bo całość wydaje mi się lekko rypnięta za nisko... Trochę po arabsku jak dla mnie, bo o ćwierćton:)
Ale absoluta nie mam, więc to może być tylko moje wrażenie.

c) Śpiewasz bardzo wysoko. Co się dzieje z Twoim głosem, gdy śpiewasz niżej? Potrafisz to zaśpiewać o oktawę niżej? Pełną?
To by znaacznie pomogło w urozmaiceniu melodii tekstu.

d) Weź się za gitarę. Podstawy można opanować bardzo szybko, a podłożenie pod to chociażby kilku prostych akordów może już cuda zdziałać. Nikt nie mówi o wirtuozerii, ale nauka samych akordów i przejść między nimi to kwestia paru dni, a wyczucie co i jak być powinno - jeśli masz jako-taki słuch - myślę że też uda się zamknąć w miesiąc.
W najgorszym wypadku możesz ściągnąć sobie jakiś programik do tego przeznaczony z neta. SongSmith, czy jakiś generator akordów ogólnie.
Bo a capella to jednak już mistrzowska konkurencja, a nad Tobą wypadałoby jeszcze popracować trochęSmile
Ja się jednak nie podejmuję, bo się na tym nie znam. Z muzyką się bawiłem i cały czas bawię, ale nieprofesjonalnie. Po prostu mam w miarę dobry słuch.


Rozpisałem się. I to pewnie od rzeczy...

Zaraz przyjdzie Lux i mnie wyklnie, bo pewnie jakieś bzdury powypisywałem;)
Garanil
PostWysłany: Czw 16:31, 12 Maj 2011    Temat postu: Śpiew

Ja się przyznam, że umiem śpiewać i nawet nieźle mi to wychodzi. Jedyny mankament to, że nie umiem grać na żadnym instrumencie. Mimo to, wkleję wam tu link do mojego wykonania acapella, ballady której jestem autorem. Ballady o smoczych jeźdźcach.

https://rapidshare.com/files/461918594/Smoczy_je__d__ccy_-_Geneza.wav

Może wyszło trochę koślawo, lepiej brzmiało by z jakimś gitarowym podkładem.
Jeśli ktoś na forum ma gitarę, umiejętności i chęci, to możemy zmontować jakieś przyzwoite nagranie.
Wrzucam tekst ballady.


" Smoczy jeźdźcy – geneza"

Stoję na skale i spoglądam w dal,
na plecach mych płaszcz, a nie królewski szal.

Patrzę na szczyt, gdzie wśród mrozu i chmur,
żyją stworzenia przywykłe do gór.

Smokami owe istoty się zowią,
a ich wrogowie drżą wieczną trwogą.

Niegdyś magowie sprawili ten fakt,
smoki i ludzie zawarli pakt.

Od tamtej pory jeźdźcami się stali,
lecz smokom nigdy nie rozkazywali.

To nie jest niewola, lecz przyjaźni dar,
przyjaźń i magia, bitwy i stal.

O smoczych jeźdźcach wam dziś zaśpiewałem,
bo niegdyś sam jednego poznałem.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.