Przegląd tematu
Autor Wiadomość
e-Ska
PostWysłany: Wto 11:30, 10 Sty 2012    Temat postu: Re: Nadzieja

Cytat:
tik-tak, tik-tak, tik-tak...Szmery,
Spacji brak.

MongołyAtakują napisał:
troszkę zabawy językiem
A czyżby ten tekst nie powstał TYLKO i WYŁĄCZNIE dlatego? Widywało się ogrom tekstów, które były podobna zabawą słowem, ale niosły poza tym coś ze sobą, i to coś dla większej publiki, a nie tylko małe, szare „coś”, które zrozumie autor, i na tym poprzestać musimy, bo autor coś miał w głowie i wydawało mu się, że jak dla niego, to i dla wszystkich (albo chociaż niektórych) będzie sens zrozumiały. A jednak nie, a szkoda, bo zabawa słowem jest fajna, bo ta akuratna zabawa słowem jest przyjemna, jednak jeśli czuć po przeczytaniu irytująco palące przeświadczenie, że do jasnej Anielki, nie ma się pojęcia o czym się czytało, to boli czytelnika.

// Autorki pewnie na forum już nie ma, ale tekst taki biedny leżał, to postanowiłam skomentować.
Gość
PostWysłany: Czw 19:44, 17 Mar 2011    Temat postu: Nadzieja

To moja pierwsza publikacja na jakimkolwiek forum. Wcześniej wszystkie moje teksty od razu lądowały w szufladzie, prócz nielicznych artykułów. ; ) Krótki tekst, troszkę zabawy językiem, zapraszam do czytania, i proszę o szczere opinie, bo naprawdę nie potrafię sama oceniać swoich prac ; )


Cisza. Tylko lepka, ogłuszająca cisza. Kolejna bezsenna noc, a po niej kolejny pusty dzień. Niemy cień pełznący po ścianie, zegar nad głową. Wskazówka wędrująca powoli po tarczy, monotonne tik-tak, tik-tak, tik-tak...Szmery, coraz głośniejsze. jakby zbliżać się do strumienia. Powoli, ale skutecznie - do celu. Głosy, podniecone, zdenerwowane, nieco bełkoczące. Żółć przecieka przez ścianę, sącząca się trucizna. Bicie serca, bum-bum, bum-bum, bum-bum. Dłoń wsuwająca się pod poduszkę. Gładka, chłodna powierzchnia dająca bezpieczeństwo. Ale skąd? Tutaj? Jakiś zabłąkany samochód pod oknem. Błysk stali. Czyżby modlitwy zostały wysłuchane? Nareszcie. Szmery tak łatwo przechodzą w krzyk. Krzyk, który jak tysiące igieł wbija się w mózg. To uczucie... Ucisk w żołądku. Bezsilność. Łza. Ale nie tym razem! Decyzja. Krótka, prosta. Krzyk głośniejszy, szkło ostrzejsze, huk potężniejszy. Prawa stopa, za nią lewa, podmuch chłodu. Bezpieczny ciężar w dłoni, znów tylko bicie serca, bum-bum, bum-bum, bum-bum, melodia szaleńca. Smak krwi w ustach, pewność. Krok, oddech, krok, oddech. Klamka, za drzwiami wrzawa jak gdyby wewnątrz cyklonu. Metaliczny szczęk i już tylko cisza. Nagła, wspaniała! Przerażone oczy, piękne! Bez żalu, bez strachu. Bicie serca, bum-bum, bum-bum, bum-bum, wystrzał, krzyk.

Powietrze, można się zachłysnąć. Znów słyszę krzyk, obcy, lecz mój własny. Łzy płyną po policzkach, nie mogę złapać tchu. Sen, znów tylko sen. Sięgam pod poduszkę. Materac, prześcieradło, nic tylko pustka, pętla się zaciska. Może głębiej? Nie, to nadal tylko życie. Puste, okrutne, niesprawiedliwe.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.