Przegląd tematu
Autor Wiadomość
Don Self
PostWysłany: Śro 12:50, 05 Sty 2011    Temat postu:

No forum za niedlugo ma 3 urodziny. Znaczy za ponad pol roku.
malankajunko
PostWysłany: Wto 16:04, 04 Sty 2011    Temat postu:

Dzięki Very Happy I zgadzam się że trzeba przestać offtopować Very Happy
Gość
PostWysłany: Wto 15:55, 04 Sty 2011    Temat postu:

5 Sierpnia 2008
http://www.napiszemy.fora.pl/memberlist.php
Szukanie nie boli Wink
Radzę jednak przestać offtopować, bo Young się wkurzy Wink
malankajunko
PostWysłany: Wto 15:46, 04 Sty 2011    Temat postu:

Właśnie, ile to forum ma lat?????
kristo2yaro
PostWysłany: Wto 15:16, 04 Sty 2011    Temat postu:

Z tego co się orientuję to średnia wieku waha się tutaj między 15 a 16 lat. Ja jako, że mam 21 to jednak jest to młode forum;)
malankajunko
PostWysłany: Wto 14:24, 04 Sty 2011    Temat postu:

Don Self, ja jestem od ciebie młodsza Very Happy
Don Self
PostWysłany: Nie 10:34, 02 Sty 2011    Temat postu:

Nie wszyscy ssą tutaj tak młodzi jak ja. Zapytaj innych.:p
kristo2yaro
PostWysłany: Sob 23:13, 01 Sty 2011    Temat postu:

To widzę, że trafiłem na dosyć młode forum:) W takim razie chyba za późno odkryłem swoje powołanie
Don Self
PostWysłany: Sob 22:47, 01 Sty 2011    Temat postu:

jako dziesięciolatek zacząłem od słuchania strasznych historii, a potem pisałem własne, i tak coraz dłuższe i bardziej rozbudowane, aż do teraz. Mam prawie 16 lat.
kristo2yaro
PostWysłany: Sob 22:06, 01 Sty 2011    Temat postu:

Tak, też zajmuje się horrorami, a praktycznie w tym momencie jednym horrorem, bo na opowiadania już nie mam czasu (ze względu na mnogość obowiązków nie związanych z pisaniem). Od lat? to ile to już czasu bawisz się w horrory?
Don Self
PostWysłany: Sob 21:58, 01 Sty 2011    Temat postu:

Powiem ci, że ja piszę czasami opowiadania na podstawie tych historii. Nie są specjalnie rozbudowane, ale jeśli chcę mieć złożone portrety psychologiczne bohaterów to trochę odstępuje od planu takiej opowiastki i tylko czerpię z niej motywy. Też piszesz horrory? Ja od lat tylko tym się zajmuję.
kristo2yaro
PostWysłany: Sob 21:46, 01 Sty 2011    Temat postu:

No powiem Wam, że całkiem ciekawe te Wasze historyjki (prawdziwe? czy sami sobie je wymyśliliście?). Normalnie po przeczytaniu poczułem wenę do kontynuowania mojego horroru:) Dzięki:)
Może w przyszłości powstaną jakieś dobre, mroczne opowiadania na podstawie tych historii, kto wie:)

Też opowiem Wam dwie historie (jedna jest prawdziwa, bo pokazywali ją w telewizji. Co do drugiej to nie jestem do końca pewien, ale wydaje mi się również dość prawdopodobna):

Historia 1 (prawdziwa, bo kiedyś oglądałem reportaż na ten temat bodajże w TVP INFO)
Historia miała miejsce w trakcie II wojny światowej w małej miejscowości. Pewien samotny mężczyzna słynął z wyrobu wędlin. Robił bardzo dobre wyroby mięsne, które sprzedawał marynowane w słoikach. Cała wieś się u niego żywiła, bo produkty miał wysokiej jakości. Wszystko było tak dobre, że nie mógł się odpędzić od klientów. Produkował na okrągło. Klienci jak przychodzili do niego to widzieli w domu pełne półki słoików z marynatami. Parę lat później okazało się, że człowiek ten swoje wyroby wytwarzał z... ludzkiego mięsa.

Historia 2
Samotna matka zgłosiła zaginięcie swojego syna. Pewnego wieczoru, jak gdyby nigdy nic wyszedł na chwilę z domu, mówiąc, że idzie do sklepu i nie wrócił. Telefon zostawił w domu. Po kilku dniach poszukiwań odnaleźli ciało chłopaka. Było doszczętnie spalone. Na podstawie zębów stwierdzono, że to on. Sprawcy też się zgłosili na policję i tam wyjaśnili jak doszło do morderstwa. Chłopak był dealerem narkotyków i miał duże długi u swoich kolegów. Nie był wypłacalny, więc postanowili dać przykład innym dłużnikom i ukarać go. Umówili się z nim na spotkanie na obrzeżach miasta i tam go zabili. Najpierw przywiązali go do motoru. Potem oblali benzyną i podpalili. Jeździli tak z nim przez jakiś czas, dopóki sznurek, którym był przywiązany, nie przepalił się. Gdy ofiara już się urwała to jeździli po jego ciele dopóki nie zmarł. Późniejsze dochodzenie ujawniło, że chłopak był jeszcze wcześniej na stacji benzynowej w celu kupienia karnistra benzyny.

Historia 3 (podczas pisania tego posta jeszcze sobie to przypomniałem)
Kilku kumpli urządziło sobie małą libację alkoholową. Wódkę przegryzali kiełbasą i ogólnie się bawili. Na drugi dzień postanowili powtórzyć zabawę, ale zabrakło zagryzki. Jeden z pijących mówi do gospodarza.
- Heniek, przynieś no tą dobrą kiełbasę, co jedliśmy wczoraj
Na co gospodarz odpowiada
- Wiesz ta kiełbasa już się skończyła, bo psina mała była Wink (podobno autentyk)
Don Self
PostWysłany: Śro 19:34, 08 Gru 2010    Temat postu:

Lubię takie historie.
yoko
PostWysłany: Wto 21:58, 07 Gru 2010    Temat postu:

Hmm, przedstawię swoją, to jedyna jaką znam, więc nie wiem, co o niej sądzić ;D

Rodzice sześcioletniej dziewczynki uparli się, że chcą wyjechać na weekend. Tym samym, zdecydowali się zostawić swoją córkę w domu zupełnie samą. Ta bała się spędzić całą noc bez swoich opiekunów, jednak zgodziła się, gdy zaproponowali jej kompromis. Polegał on na tym, że miała dostać psa, który miał towarzyszyć jej w dzień nieobecności rodziców.

Wkrótce jej opiekunowie wyjechali, a ona została w domu tylko ze swoim nowym, młodym czworonożnym przyjacielem. Położyła psa pod swoich łóżkiem, tak jak poleciła jej mama, a sama ułożyła się wygonie w swoim łóżku. Kilka minut później usłyszała szmer na dole. Spuściła rękę na dół, a pies polizał ją po dłoni. Zupełnie tak jak przewidziała matka, dziecko uspokoiło się.

Gdzieś w okolicach drzwi frontowych rozległo się skrzypienie. Dziewczynka przerażona skuliła się i spuściła rękę na dół. Pies polizał jej dłoń. Ponownie uspokoiła się i już zamierzała położyć się spać...

Coś zostało roztrzaskane na dole, czemu towarzyszył okropny pisk i dźwięk tłuczonego szkła. Dziewczynka spuściła rękę, lecz pies nie polizał ją dłoni. Przerażona wstała i rozpoczęła rozpaczliwe poszukiwanie pieska. Przerażona opuściła sypialnie, w której nie odnalazła swojego przyjaciela. Zeszła stromymi, drewnianymi schodami na dół, gdzie ujrzała przerażający widok.

Pies został powieszony, z pyska ciekła mu krew. Na dole, tuż koło kałuży krwi zostały namalowane słowa. Posoka lśniła w świetle księżyca, który złowrogo błyszczał za oknem, a przedstawiała napis:
NIE TYLKO PSY POTRAFIĄ LIZAĆ

Pozostawiam wam do oceny, nie moja historyjka, ale myślę, że celowa została zakończona w takich sposób, żeby dopowiedzieć sobie, co się może stać dalej. A może właśnie pozostawienie w niepewności. Nie wiem, oceńcie sami Smile
Don Self
PostWysłany: Wto 16:25, 07 Gru 2010    Temat postu:

Tak ja będę pierwszym, który pochwali się jakimiś historiami grozy. Na celownik wziąłem tak zwane miejskie legendy. Poniżej możecie przeczytać te które najbardziej mnie "sparaliżowały". Ustosunkujcie się do tych opowieści i dodajcie swoje. W ten sposób rozwinie się, mam nadzieję, ciekawa dyskusja.




Pewna kobieta wracając od rodziny przemierzała swym samochodem bardzo długą trasę. Była już pierwsza w nocy, a ona wciąż niezmordowanie prowadziła samochód. Jadąc wąskimi drogami wśród lasów zaczęła już powoli zasypiać gdy nagle…zobaczyła mężczyznę leżącego bez ruchu na drodze! Kobieta zatrzymała swój samochód, powoli otworzyła drzwi i wychyliła się z auta. „Proszę pana, czy wszystko w porządku? Jest pan ranny?” zapytała ze strachem w głosie. Lecz mężczyzna nawet się nie poruszył i nic nie odpowiedział. Wokół słychać było tylko szum drzew i zawodzenie wiatru. Kobieta ostrożnie wysiadła z samochodu, wyciągnęła latarkę i powoli, krok za krokiem zaczęła się zbliżać ku mężczyźnie. Była już w połowie drogi dzielącej jej samochód od leżącego mężczyzny, gdy strach wziął górę - podbiegła do auta, zapaliła silnik i zawróciła, by udać się do najbliższego posterunku policji. Gdy tam dotarła opowiedziała o całym zdarzeniu i mężczyźnie leżącym bez ruchu a drodze. Policjanci przeznaczyli jej do eskorty dwa radiowozy i kazali się zaprowadzić na miejsce zdarzenia. Gdy tam dotarli…na drodze nie było już żadnego mężczyzny. Rozpoczęli przeszukiwania terenu. Po kilku chwilach do przestraszonej kobiety podszedł jeden z funkcjonariuszy: „w pobliskich zaroślach znaleźliśmy dwa zmasakrowane ciała młodych dziewczyn - ma pani szczęście, że nie podeszła bliżej”…



Pewnej nocy, mieszkającą samotnie kobietę zbudził jej wierny towarzysz - pies rasy doberman. Kobieta szybko zerwała się z łóżka i pobiegła zobaczyć co się dzieje. Gdy dotarła do psa, ten najzwyczajniej w świecie się …dusił. Przerażona, że jej pupilek z trudem łapie powietrze, natychmiast ubrała się i zawiozła dobermana do pobliskiego weterynarza. Ten na wpół jeszcze zaspany, na wpół rozdrażniony, że przerywa się jego sen, postanowił rzucić okiem na psa. Po ogólnych oględzinach przyznał, że nie jest do końca pewny przyczyny problemów z oddychaniem jej pupila, lecz stwierdził, że musi szybko interweniować, bo w przeciwnym razie pies niedługo się udusi. Nakazał kobiecie powrót do domu mówiąc, iż sam da sobie radę - musi jedynie przeprowadzić mały zabieg - a rano będzie mogła odebrać swojego pieska całego i zdrowego. Nieco uspokojona właścicielka opuściła dom weterynarza, wsiadła do samochodu i udała się w stronę swojego domu. Ledwie otworzyła drzwi, gdy dobiegł ją głośny dźwięk telefonu. Zdziwiona, kto może do niej dzwonić o tej porze, podniosła słuchawkę. „Proszę natychmiast uciekać z domu i wezwać policję! - usłyszała głos weterynarza - pani pies dusił się, gdyż w jego gardle utknęły odgryzione 3 męskie palce!”. Przerażona kobieta zrobiła tak, jak nakazał jej weterynarz i już po 10 minutach w jej domu zjawili się policjanci. W łazience znaleźli oni zakrwawionego seryjnego mordercę z odgryzionymi trzema palcami, którego poszukiwali już od kilku miesięcy.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.