Rejestracja
•
Szukaj
•
FAQ
•
Użytkownicy
•
Grupy
•
Galerie
•
Zaloguj
Forum Napiszemy Strona Główna
»
Sesja RPG
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Add image to post
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Manifest
----------------
Korespondencja z administracją
Edictum novum
Pisarskie
----------------
Wasza twórczość literacka
Twórczość inna
Projekty Forumowe
Pisarskie pomoce
----------------
Poradniki
Słowniki
Konkursy literackie
Czasopisma i wydawnictwa
Interpunkcja
Jak napisać... - zapytaj!
----------------
Jak rozwinąć?
Długi koniec czy krótki
Inne problemy
Jak napisać powieść?
Pytania
Jak napisać opowiadanie?
Jak napisać wiersz?
Opowiadanie
Powieści
Wiersze
Dla młodzieży
Fantasy
Inne
Popularno-naukowe
Romantyczne
Teksty piosenek
Kryminały
O komputerach
Lektury
Kobiece
Komedia
Informatyka
Historia
Przyroda, biologia
Fizyka
Scenariusz
Nowelę
Tekst piosenki
Bajkę
Baśń
Artykuł
Groteskę
Fraszkę
RZUĆ RĘKAWICZKĘ
POJEDYNKI
Opowiadanie I
Sesja RPG
Teksty do czytania
Ogólne sugestie
Inne
Informacje o odcinkach
Obrazki
Filmy
Audio
Filmy
Autorzy
Zjawiska paranormalne
Wasze własne historie grozy
Uwagi
Opowiadanie II
Inne
Jak napisać...?
Konkursy
Słownik wyrazów bliskoznacznych
Słownik poprawnej polszczyzny
Opowiadanie III - Punkt widzenia
Literatura
----------------
Najlepsze powieści
Strefa Użytkownika
----------------
Rozmowy
Przywitaj się
Dział pomocy
Sprawy forum
----------------
Tablica informacyjna
Sprawy forum
Plebiscyt 2011
Archiwum
----------------
Archiwum
Przegląd tematu
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Graphoman
Wysłany: Śro 17:26, 02 Lut 2011
Temat postu:
-A ciebie jak zwą magu?
- Elelos... Z tego co pamiętam. Podobno byłem na prawdę świetnym elementalistą, lecz niespełna trzy miesiące temu, niespodziewanie straciłem pamięć. Nie wiem, co było wcześniej, a cała moja wiedza magiczna to jedynie namiastka i pozostałość, jaka ocalała, poskładana z okruchów mojej byłej świadomości. Mam jednak w księdze wszystkie moje notatki i zapiski - z czasem zapewne całkowicie odbuduję swą moc. Teraz jednak nie mogę sobie pozwolić na swobodne podróżowanie między miastami, szukam więc ochrony.
Elelos zamilknął, idąc w ciszy i wgapiając się, zamyślony w ziemię. Dwójka podróżników powoli zbliżała się do głównej bramy. Zaraz za nią rozpoczynał się niemal niekończący się trakt, na końcu którego zapewne znajdowało się kolejne miasto. Teraz jednak, mag nie był w stanie go dostrzec i musiał wierzyć na słowo, że wyruszając w tą podróż, dotrze tam, gdzie chce.
Był jednak gotów ponieść ryzyko, ruszając w nieznane.
Jezu, człowieku, popracuj nad ortografią, stylem... To aż w oczy kłuje...
Sam Vimes
Wysłany: Pon 17:56, 31 Sty 2011
Temat postu:
Anarion obudził się kilka minut przed świtem, wstał, ubrał się i zaczął przygotowywać się do dalszej podróży. Po kilku minutach wyszedł z pokoju. Na siebie miał założoną zbroje. W barze spotkał Barlimana.
-Tak?- spytał tamten zaspanym głosem.
-Przyszedłem zapłacić za nocleg- odrzekł podając mu pieniądze.
Skiną głową na pożegnanie i wyszedł na dziedziniec. Mag już na niego czekał. Po jaką cholerę ja go zabieram?- pomyślał, jednak po chwili uznał że przecież już nie raz podróżował z magiem. Teraz mag staną przed nim.
-A więc wyruszamy? Dokąd najpierw, panie?
-Nie musisz mówić do mnie panie- odrzekł Anarion wsiadając na konia.- Mów mi Anarion, a wyruszamy najpierw do miasta Tharbad. Orkowie tępią ludność która jeszcze tam mieszka. Jest tam równierz kilku moich krewniaków. Ruszamy?
Jechali spokojnie przez miasteczko, po chwili znowu się odezwał Anarion.
-A ciebie jak zwą magu?
Od razu mówię że trochę nam zejdzie w Tharbad
.
Graphoman
Wysłany: Pon 17:01, 31 Sty 2011
Temat postu:
Zaczynało świtać, a Elelos, nie mając ze sobą żadnych dodatkowych pakunków, poza kilkoma niewielkimi sakwami i runami przytwierdzonymi do sznura, wspierając się lekko na kosturze, wszedł na dziedziniec i przystanął, czekając na człowieka, którego wczoraj spotkał w gospodzie. Nie mógł być pewny, czy ten pozwoli mu na prawdę za darmo podróżować u swego boku, ani nawet czy starzec przyjdzie na miejsce spotkania, jednak Elelos natychmiast odpędził te myśli, sprawdzając ponownie, czy wszystko jest na swoim miejscu. Dociągał właśnie sprytnie zawiązane rzemyki przytrzymujące runy, gdy spostrzegł wojownika w pełnym rynsztunku, wkraczającego powoli na dziedziniec. Już z daleka spoglądał na niego nieco ponuro, jak na niechcianego gościa, jednak nagle, coś w jego oczach dało mu do zrozumienia, że wcale tak nie myśli. Nie potrafił tego wytłumaczyć, spojrzał więc jeszcze raz w jego kierunku, lecz nie dostrzegł już choćby drobnego grymasu na jego twarzy.
- A więc wyruszamy? Dokąd najpierw, panie? - zapytał Elelos, stając naprzeciw swojego nowego towarzysza.
Trzeba sprowokować sytuację przedstawienia, zostawiam to Tobie.
Sam Vimes
Wysłany: Nie 18:59, 30 Sty 2011
Temat postu:
Anarion zauważył że mag, który wcześniej mu się przyglądał, wstał i ruszył ku drzwiom. Zatrzymał się jednak przy jego stoliku i rzekł:
- Nie podobasz mi się, ale nie mogę dłużej podróżować samotnie... Zbyt wiele razy otarłem się już o śmierć...
Wyglądasz mi na najemnika, ile liczysz sobie za eskortę do...
-Nie jestem najemnikiem- przerwał mu Anarion.- Jestem Strażnikiem, chyba słyszałeś o nas, co? W każdym razie zwykle nie eskortuje ludzi za pieniądze. Obecnie wybieram się na południe, jeśli chcesz to możesz iść ze mną- przerwał na chwilę.-Jeśli się zdecydujesz to czekaj na mnie jutro o świcie na dziedzińcu przed gospodą.
Po tych słowach odszedł od maga i poszedł do oberżysty.
-Chcę wynająć pokój na jedną noc- powiedział do niego.
-Trzeci pokój na prawo jest wolny- odparł oberżysta wyjmując spod lady klucze.
Anarion wziął od niego klucze i poszedł do pokoju. Otworzył drzwi i od razu rzucił się na łóżko, po kilku minutach już spał.
Graphoman
Wysłany: Nie 8:56, 30 Sty 2011
Temat postu:
Elelos, siedząc w kącie gospody nie spuszczał nowo przybyłego z oczu. Coś zdecydowanie mu w nim nie pasowało, jakby jakiś wewnętrzny głos krzyczał wręcz, żeby mag miał się na baczności.
Mimo tego, że od pierwszej chwili, gdy zobaczył mężczyznę, począł darzyć go bezgraniczną pogardą, to wstał powoli i wiedziony tym samym głosem, który wcześniej kazał mu trzymać się od tego typka z daleka, ruszył niby to ku drzwiom, niepostrzeżenie jednak podchodząc do nieznajomego.
- Nie podobasz mi się, ale nie mogę dłużej podróżować samotnie... Zbyt wiele razy otarłem się już o śmierć...
Wyglądasz mi na najemnika, ile liczysz sobie za eskortę do...
Urwane specjalnie, z dwóch powodów:
a) Nie wiem, gdzie mamy się udać
W ogóle nie znam historii...
b) Masz mi przerwać, bo chyba nie jesteś najemnikiem. W razie czego, wszystko można zmienić.
Sam Vimes
Wysłany: Pią 21:18, 28 Sty 2011
Temat postu: Niespodziewany towarzysz, sesja II rozdział I (strona dobra)
Noc była mroźna, śnieg delikatnie prószył na gościniec do Bree po którym jechał samotny jeździec. Był ubrany w szary płaszcz, a z pod niego wystawała rękojeść miecza. Po chwili dojechał do bramy miasteczka. Postać zsiadła z konia i uderzyła pięścią w nią. Po chwili otworzyła się mała klapka.
-Czego chcesz- spytał opryskliwie odźwierny.
-Idę do gospody- odrzekła zakapturzona postać.
Odźwierny zamachał się. Po chwili jednak uznał że nie ma nic podejrzanego w pójściu do gospody i otworzył bramę. Podróżny szybko przeszedł przez bramę i ruszył do gospody. Kiedy się tam znalazł okazało się że w środku nie ma dużo osób. Tylko dwóch krasnoludów, kilku mieszkańców miasteczka i czarnowłosy mężczyzna w brązowej szacie, wyglądający na maga. Postać zrzuciła kaptur, teraz dało się zauważyć że jest on z wyglądu dość młodym mężczyzną. Nazywał się Anarion i był jednym z Strażników. Teraz podszedł szybko do lady.
-Jedno piwo-rzucił do oberżysty kładąc pieniądze na ladzie.
Kiedy już dostał piwo podszedł do jednego ze stolików i usiadł przy nim. Nie umknęło jego uwadze że mag bacznie mu się przygląda. Nie zważając na to, zaczął spokojnie pić piwo.
Trochę krótkie, ale cóż. Mam nadzieje że jakoś to rozwiniesz young
. Nie miałem pomysłu na tytuł, jak chcesz to zmień.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Design by
Freestyle XL
/
Music Lyrics
.
Regulamin